ATP Belgrad: Novak Djoković sprawił sobie spóźniony prezent. Inny Serb odjechał na rowerze

Novak Djoković pokonał Matsa Morainga w II rundzie rozgrywanego na kortach ziemnych turnieju ATP 250 w Belgradzie. Tym samym Serb sprawił sobie spóźniony prezent na 34. urodziny i wyrównał osiągnięcie Guillermo Vilaa w liczbie wygranych spotkań.

Marcin Motyka
Marcin Motyka
Novak Djoković PAP/EPA / ANDREJ CUKIC / Na zdjęciu: Novak Djoković
Gra w Serbii zawsze jest wyjątkowa. Bardzo cieszę się, że mogę po raz drugi wystąpić w domu i spędzić czas z rodziną - mówił Novak Djoković przed startem turnieju ATP w Belgradzie. Dla Serba to drugi w tym roku występ w rodzinnym mieście. W kwietniu dotarł do półfinału imprezy Serbia Open. We wtorek rozpoczął rywalizację w zawodach o nazwie Belgrade Open i w meczu II rundy (w I rundzie miał wolny los) pokonał 6:2, 7:6(4) Matsa Morainga, "szczęśliwego przegranego" z eliminacji.

- On stawiał wszystko na jedną kartę i nie dawał mi uchwycić rytmu. Pod względem taktycznym trudno jest rywalizować z takim rywalem. W drugim secie dwukrotnie straciłem przewagę przełamania. Mogłem skończyć pracę szybciej, ale chwała mu za walkę i bardzo dobrą grę, bo był odważny - mówił, cytowany przez atptour.com, Djoković, który w ciągu 100 minut gry zapisał na swoim koncie sześć asów i cztery przełamania.

Zwyciężając we wtorek, Djoković sprawił sobie spóźniony prezent na 34. urodziny, jakie obchodził w sobotę. Zarazem wygrał 951. w karierze mecz w głównym cyklu, czym wyrównał osiągnięcie Guillermo Vilasa. Daje mu to piąte miejsce w klasyfikacji wszech czasów. Prowadzi Jimmy Connors, który wygrał 1274 oficjalne spotkania.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Jest moc. Nietypowy trening Wildera

O półfinał i o zdystansowanie Vilasa Serb powalczy z rodakiem legendarnego Argentyńczyka, Federico Corią, bratem Guillermo, byłego trzeciego tenisisty świata i finalisty Roland Garros 2004. - Federico przypomina mi brata. Tak samo jak on jest wojownikiem i nie oddaje bez walki żadnego punktu - powiedział Djoković o 29-latku z Rosario, wtorkowym pogromcą Pablo Cuevasa.

Druzgocącą porażkę poniósł natomiast inny Serb, Pedja Krstin. 26-latek, posiadacz dzikiej karty, został - jak mawia się w slangu tenisowym - odesłany "na rowerze" przez kwalifikanta Alexa Molcana - przegrał 0:6, 0:6.

Molcan w swoim premierowym ćwierćfinale na poziomie ATP Tour zmierzy się z Fernando Verdasco. Hiszpan pokonał 7:6(4), 6:0 oznaczonego numerem czwartym Adriana Mannarino i po raz pierwszy od stycznia 2020 roku i turnieju w Dosze znalazł się w 1/4 finału imprezy głównego cyklu.

Belgrade Open, Belgrad (Serbia)
ATP 250, kort ziemny, pula nagród 511 tys. euro
poniedziałek, 24 maja

II runda gry pojedynczej:

Novak Djoković (Serbia, 1) - Mats Moraing (Niemcy, LL) 6:2, 7:6(4)
Fernando Verdasco (Hiszpania) - Adrian Mannarino (Francja, 4) 7:6(4), 6:0
Federico Coria (Argentyna, Alt) - Pablo Cuevas (Urugwaj) 6:3, 6:2
Alex Molcan (Słowacja, Q) - Pedja Krstin (Serbia, WC) 6:0, 6:0

Roland Garros: nocny debiut Kacpra Żuka w eliminacjach. Doświadczony Słoweniec za mocny

Kto awansuje do półfinału?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×