Komentarze po porażce Igi Świątek w deblu. "Błędy były wyraźne"

Getty Images / Na zdjęciu: Bethanie Mattek-Sands i Iga Świątek
Getty Images / Na zdjęciu: Bethanie Mattek-Sands i Iga Świątek

Iga Świątek i Bethanie Mattek-Sands w słabym stylu przegrały w finale debla na Roland Garros z parą Krejcikova-Siniakova. "Wyglądało to tak, jakby pierwszy raz grały ze sobą" - czytamy na Twitterze.

Czeszki doskonale współpracowały na korcie, zmieniały się pozycjami. Były aktywne w ataku i solidne w obronie. Przebijały na drugą stronę każdą piłkę. Iga Świątek i Bethanie Mattek-Sands sprawiały wrażenie oszołomionych, popełniały sporo prostych błędów.

"Wygląda to tak, jakby Iga i Bethanie grały ze sobą pierwszy raz. Błędy w komunikacji wyraźne. Nie zgrywają się dziś. Zawodzi serwis Igi, czyli najpewniejszy element" - pisał w trakcie meczu na Twitterze Dawid Żbik, tenisowy ekspert.

"Trzeba podjąć ryzyko" - pisał w trakcie meczu Rafał Smoliński, dziennikarz WP SportoweFakty.

W trwającym 74 minuty meczu Krejcikova i Siniakova popełniły osiem podwójnych błędów, ale przy swoim pierwszym podaniu zdobyły 26 z 32 punktów. Czeszki dwa razy zostały przełamane, a same wykorzystały pięć z siedmiu break pointów.

"Mattek-Sands jest słaba przy swoim podaniu, ale nie rekompensuje tego niczym. Ospała w swoich decyzjach jest Amerykanka. Iga też nie pomaga" - pisał Żbik. "Trzymają mocną piłkę z końca kortu Czeszki. Bardzo trudno znaleźć jakiś pomysł na taką grę Mattek-Sands i Świątek" - twierdzi z kolei Hubert Błaszczyk, dziennikarz TVP Sport.

Świątek zanotowała drugi deblowy występ w Rolandzie Garrosie. W ubiegłym sezonie osiągnęła półfinał razem Nicole Melichar. Teraz stworzyła duet z Amerykanką. French Open 2021 jest trzecim wspólnym występem Świątek i Mattek-Sands. W Miami doszły do półfinału, a w Madrycie odpadły w II rundzie. W Paryżu wygrały pięć meczów i w niedzielę wystąpiły w wielkim finale.

Wszyscy są zgodni, że to ogromny sukces pary polsko-amerykańskiej.

"Iga i Beth osiągnęły wielki wynik. Tego finału mogło przecież nie być. Ćwierćfinał singla i finał debla to super sprawa w polskim tenisie" - przyznał Smoliński.

"Iga Świątek i Bethanie Mattek-Sands z dużym osiągnięciem. Zapamiętamy ten niesamowity mecz z Hsieh i Mertens. Warto grać debla. Dla rozwoju gry i takich historii" - dodał Błaszczyk.

Czytaj także:
Barbora Krejcikova wdzięczna zmarłej mentorce. "Jej ostatnie słowa brzmiały: ciesz się tenisem"
Z kontuzją doszła do finału Rolanda Garrosa. "Powiedziałam sobie: jeśli wygram, to będę płakać"

Źródło artykułu: