BNP Paribas Poland Open. Katarzyna Kawa ostatnią nadzieją polskich kibiców. "Nawet babcia ogląda moje mecze!"

Materiały prasowe / Lotos PZT Polish Tour / Na zdjęciu: Katarzyna Kawa
Materiały prasowe / Lotos PZT Polish Tour / Na zdjęciu: Katarzyna Kawa

Dla zwyciężczyni turnieju BNP Paribas Poland Open będzie to pierwszy triumf w zawodach rangi WTA. Katarzyna Kawa w ćwierćfinale zmierzy się z Kateryną Kozłową. - Ta energia nie pozwala mi się poddać - mówi o dopingu kibiców w Gdyni polska tenisistka.

Katarzyna Kawa pokonała najwyżej rozstawioną z tenisistek, które dotarły do 1/8 turnieju BNP Paribas Poland Open w Gdyni. Rumunka Irina-Camelia Begu przegrała z podopieczną trenera Grzegorza Garczyńskiego 2:6 4:6.

- Wiedziałam, że oddając inicjatywę przegrywałam punkty. Dlatego starałam się grać ofensywnie, bo miałam do tego narzędzia. Była to czysta kalkulacja i cieszę się, że ta taktyka działała do samego końca - mówiła po spotkaniu urodzona w Krynicy-Zdroju 143. tenisistka rankingu WTA.

Kawa jest jedyną polską tenisistką, którą zobaczymy w rywalizacji ćwierćfinale trójmiejskiego turnieju. W swoich wypowiedziach pomeczowych podkreśla, że gra przed własną publicznością ją uskrzydla.

ZOBACZ WIDEO: To będą gorące igrzyska! Sofia Ennaoui zdradza jak przygotować się na starty w upalne dni

- Ta energia płynąca od kibiców nie pozwala mi się poddać. Coś w tym jest, że jeżeli widzę że tłum we mnie wierzy, to ja też mam więcej pewności siebie. Dawno nie grałam przed polską publicznością, a to wiele dla mnie znaczy, bo mam pełne wsparcie trenera i rodziny. Nawet babcia ogląda z trybun moje mecze! To niesamowite - dodała 28-latka, która dwa lata temu na Łotwie dotarła do finału zawodów rangi WTA, ale nie zdołała jeszcze zanotować wygranej w tym cyklu.

Kolejną rywalką Katarzyny Kawy będzie Ukrainka Kateryna Kozłowa, która niespodziewanie wyeliminowała Białorusinkę, Alaksandrę Sasnowicz.

- Szczerze mówiąc nie znam jej zbyt dobrze, ale rozpracowanie rywalki będzie raczej zadaniem domowym dla mojego trenera, a ja wykorzystam ten czas na regenerację - wyjaśniła Kawa. Mecz Polki rozpocznie się w piątek na korcie centralnym nie przed godziną 17:00.

Zobacz również:
Katarzyna Kawa poznała kolejną rywalkę. Niespodziewany powrót w Gdyni
"Poznajemy procedury". Iga Świątek już w wiosce olimpijskiej

Komentarze (0)