Alicja Rosolska i Eri Hozumi nie sprawiły niespodzianki. Koniec występu w Chicago

Getty Images / Douglas Stringer/Icon Sportswire / Na zdjęciu: Alicja Rosolska
Getty Images / Douglas Stringer/Icon Sportswire / Na zdjęciu: Alicja Rosolska

Alicja Rosolska i Eri Hozumi w Chicago (WTA 250) wygrały jeden mecz. W środę polska tenisistka i Japonka nie sprawiły niespodzianki i zakończyły występ w imprezie.

Alicja Rosolska jako jedyna Polka wzięła udział w turnieju w Chicago. W deblu jej partnerką była Eri Hozumi. W środę zmierzyły się z Ludmiłą Kiczenok i Makoto Ninomiyą. Rozstawione z numerem czwartym Ukrainka i Japonka wygrały 7:6(5), 6:3.

W pierwszym secie Rosolska i Hozumi z 1:3 wyszły na 6:5 i serwowały. Kiczenok i Ninomiya doprowadziły do tie breaka, a w nim od 3-4 zdobyły cztery z pięciu kolejnych punktów. W drugiej partii Polka i Japonka z 1:4 zbliżyły się na 3:4, ale przegrały dwa następne gemy.

W trwającym 88 minut meczu Hozumi i Rosolska zaserwowały pięć asów, a ich rywalki popełniły dziewięć podwójnych błędów. Polka i Japonka wykorzystały trzy z czterech break pointów. Kiczenok i Ninomiya na przełamanie zamieniły pięć z sześciu okazji.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: świetna forma żony Kota. A zaledwie kilka miesięcy temu urodziła dziecko

Hozumi może się pochwalić dwoma triumfami w WTA Tour. Pierwszy odniosła w 2016 roku w Katowicach (z Miyu Kato). Jej najlepszym wielkoszlemowym wynikiem jest finał Rolanda Garrosa 2018 (z Makoto Ninomiyą). Rosolska jest półfinalistką Wimbledonu 2018 (z Abigail Spears). Polka wywalczyła dziewięć tytułów w głównym cyklu, ostatni w 2019 roku w Charleston (z Anną-Leną Grönefeld). Rosolska i Hozumi dwa lata temu zanotowały razem finał w Sydney.

Chicago Women's Open, Chicago (USA)
WTA 250, kort twardy, pula nagród 235,2 tys. dolarów
środa, 25 sierpnia

ćwierćfinał gry podwójnej:

Ludmiła Kiczenok (Ukraina, 4) / Makoto Ninomiya (Japonia, 4) - Eri Hozumi (Japonia) / Alicja Rosolska (Polska) 7:6(5), 6:3

Czytaj także:
Wielka gwiazda wycofała się z US Open! Wygrywała go sześciokrotnie
Polak sprawcą niespodzianki w turnieju BNP Paribas Polish Cup. Krótka przygoda Borga

Komentarze (0)