W finale turnieju ATP w Winston-Salem zmierzyli się reprezentanci nacji, jakie bardzo długo czekają na swojego triumfatora imprezy głównego cyklu. Ilja Iwaszka stanął przed szansą wywalczenia pierwszego tytułu dla Białorusi od czasu triumfu Maksa Mirnego przed 18 laty w Rotterdamie. I ją wykorzystał. Pokonał 6:0, 6:2 Mikaela Ymera, który mógł zdobyć pierwsze trofeum dla Szwecji od 2011 roku, gdy Robin Söderling zwyciężył w Bastad.
Dla obu był to debiutancki finał w głównym cyklu. Jednak Iwaszka od początku prezentował się niczym gracz zaprawiony w takich bojach. Narzucił Ymerowi własne warunki, już w gemie otwarcia po znakomitym returnie wywalczył przełamanie, po czym kontynuował grę na wysokim poziomie i zakończył pierwszego seta bez straty gema.
Druga partia nic nie zmieniła w obrazie meczu. Na korcie wciąż dominował Iwaszka. Białorusin ponownie w premierowym gemie uzyskał breaka, a kilka chwili później znów odebrał serwis Ymerowi. Dzięki temu objął prowadzenie 5:1 i następnie postawił kropkę nad "i".
Dla 27-letniego Iwaszki to premierowe mistrzostwo rangi ATP Tour. Za triumf w Winston-Salem Open otrzyma 250 punktów do rankingu ATP i ponad 96,5 tys. dolarów
Z kolei 22-letni Ymer opuści Winston-Salem bogatszy o 150 "oczek" oraz 56 tys. dolarów.
Winston-Salem Open, Winston-Salem (USA)
ATP 250, kort twardy, pula nagród 717,9 tys. dolarów
sobota, 28 sierpnia
finał gry pojedynczej:
Ilja Iwaszka (Białoruś) - Mikael Ymer (Szwecja) 6:0, 6:2