Gdy lider rankingu ATP staje naprzeciw tenisisty notowanego pod koniec czołowej "100", najczęściej kończy się to gładką wygraną faworyta. Tymczasem mecz IV rundy US Open 2021 pomiędzy Novakiem Djokoviciem a Jensonem Brooksbym wyłamał się z tego schematu. Prowadzący w klasyfikacji Serb miał sporo problemów z Amerykaninem, 99. singlistą świata, stracił na korcie dużo sił oraz nerwów i potrzebował trzech godzin gry, aby zwyciężyć 1:6, 6:3, 6:2, 6:2.
Początek meczu był zaskakujący. Niesiony dopingiem publiczności 20-letni Brooksby, występujący w turnieju dzięki dzikiej karcie, grał na fenomenalnym poziomie. Wygrywał wymiany z Djokoviciem, skutecznie serwował, w ciągu 25 minut gry popełnił zaledwie jeden niewymuszony błąd, a pierwszego seta wygrał w pół godziny 6:1.
Najwyżej rozstawiony Djoković grał poniżej swojego optymalnego poziomu, frustrował się, ale przetrwał nawałnicę i od drugiej partii zaczął przejmować inicjatywę. Ta odsłona to przede wszystkim maratońskie gemy - jeden 20-minutowy, w którym Brooksby przełamał rywala. I drugi, trwający dziesięć minut, zakończony breakiem na korzyść Serba, dzięki czemu tenisista z Belgradu objął bezpieczną przewagę.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: polska mistrzyni i 110 kg ciężaru. Jest moc!
W pierwszej półtorej godzinie rywalizacji Brooksby rzucił na szalę wszystko. To odbiło się na nim w kolejnych fragmentach spotkania. Amerykanin nie był już tak sprawny i szybki oraz rzadziej wygrywał dłuższe akcje. A Djoković w pełni to wykorzystał. Serb panował nad przebiegiem wydarzeń na korcie, w dwóch ostatnich setach stracił tylko cztery gemy i zakończył mecz zwycięstwem.
- Początek nie był dla mnie dobry. Jenson był napompowany i miał jasny plan gry, który działał. Nie miałem rytmu, popełniałem wiele błędów, a on dobrze odczytywał mój serwis. Myślę, że wszystko zmieniło się w drugim secie, kiedy rozegraliśmy kilka dłuższych gemów. Zacząłem lepiej uderzać i serwować. To był bardzo fizyczny mecz z wieloma długimi wymianami - mówił w wywiadzie na korcie 34-latek z Belgradu, który w poniedziałek zapisał na swoim koncie dziewięć asów, sześć przełamań i 45 zagrań kończących.
Wygrywając, Djoković awansował do 51. w karierze wielkoszlemowego ćwierćfinału oraz przybliżył się do historycznych osiągnięć - zdobycia 21. wielkoszlemowego tytułu i objęcia samodzielnego prowadzenia w klasyfikacji wszech czasów oraz wywalczenia Klasycznego Wielkiego Szlema.
W 1/4 finału Serb zmierzy się z Matteo Berrettinim. Z Włochem ma bilans 3-0 i pokonał go w dwóch ostatnich turniejach wielkoszlemowych - ćwierćfinale Rolanda Garrosa i finale Wimbledonu. - On ma potężny serwis i ugruntowaną pozycję w czołówce. Graliśmy ze sobą, więc wiem, czego się po nim spodziewać. Na pewno będzie trudno - powiedział o środowym rywalu.
US Open , Nowy Jork (USA)
Wielki Szlem, kort twardy, pula nagród 57,5 mln dolarów
poniedziałek, 6 września
IV runda gry pojedynczej:
Novak Djoković (Serbia, 1) - Jenson Brooksby (USA, WC) 1:6, 6:3, 6:2, 6:2