US Open: Novak Djoković przetrwał nawałnicę. Teraz czeka go powtórka finału Wimbledonu

PAP/EPA / JOHN G. MABANGLO / Na zdjęciu: Novak Djoković
PAP/EPA / JOHN G. MABANGLO / Na zdjęciu: Novak Djoković

Novak Djoković podniósł się po wysoko przegranym pierwszym secie i w czterech partiach wygrał z Jensonem Brooksbym w IV rundzie US Open 2021. Kolejnym rywalem zmierzającego po zdobycie Klasycznego Wielkiego Szlema Serba będzie Matteo Berrettini.

Gdy lider rankingu ATP staje naprzeciw tenisisty notowanego pod koniec czołowej "100", najczęściej kończy się to gładką wygraną faworyta. Tymczasem mecz IV rundy US Open 2021 pomiędzy Novakiem Djokoviciem a Jensonem Brooksbym wyłamał się z tego schematu. Prowadzący w klasyfikacji Serb miał sporo problemów z Amerykaninem, 99. singlistą świata, stracił na korcie dużo sił oraz nerwów i potrzebował trzech godzin gry, aby zwyciężyć 1:6, 6:3, 6:2, 6:2.

Początek meczu był zaskakujący. Niesiony dopingiem publiczności 20-letni Brooksby, występujący w turnieju dzięki dzikiej karcie, grał na fenomenalnym poziomie. Wygrywał wymiany z Djokoviciem, skutecznie serwował, w ciągu 25 minut gry popełnił zaledwie jeden niewymuszony błąd, a pierwszego seta wygrał w pół godziny 6:1.

Najwyżej rozstawiony Djoković grał poniżej swojego optymalnego poziomu, frustrował się, ale przetrwał nawałnicę i od drugiej partii zaczął przejmować inicjatywę. Ta odsłona to przede wszystkim maratońskie gemy - jeden 20-minutowy, w którym Brooksby przełamał rywala. I drugi, trwający dziesięć minut, zakończony breakiem na korzyść Serba, dzięki czemu tenisista z Belgradu objął bezpieczną przewagę.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: polska mistrzyni i 110 kg ciężaru. Jest moc!

W pierwszej półtorej godzinie rywalizacji Brooksby rzucił na szalę wszystko. To odbiło się na nim w kolejnych fragmentach spotkania. Amerykanin nie był już tak sprawny i szybki oraz rzadziej wygrywał dłuższe akcje. A Djoković w pełni to wykorzystał. Serb panował nad przebiegiem wydarzeń na korcie, w dwóch ostatnich setach stracił tylko cztery gemy i zakończył mecz zwycięstwem.

- Początek nie był dla mnie dobry. Jenson był napompowany i miał jasny plan gry, który działał. Nie miałem rytmu, popełniałem wiele błędów, a on dobrze odczytywał mój serwis. Myślę, że wszystko zmieniło się w drugim secie, kiedy rozegraliśmy kilka dłuższych gemów. Zacząłem lepiej uderzać i serwować. To był bardzo fizyczny mecz z wieloma długimi wymianami - mówił w wywiadzie na korcie 34-latek z Belgradu, który w poniedziałek zapisał na swoim koncie dziewięć asów, sześć przełamań i 45 zagrań kończących.

Wygrywając, Djoković awansował do 51. w karierze wielkoszlemowego ćwierćfinału oraz przybliżył się do historycznych osiągnięć - zdobycia 21. wielkoszlemowego tytułu i objęcia samodzielnego prowadzenia w klasyfikacji wszech czasów oraz wywalczenia Klasycznego Wielkiego Szlema.

W 1/4 finału Serb zmierzy się z Matteo Berrettinim. Z Włochem ma bilans 3-0 i pokonał go w dwóch ostatnich turniejach wielkoszlemowych - ćwierćfinale Rolanda Garrosa i finale Wimbledonu. - On ma potężny serwis i ugruntowaną pozycję w czołówce. Graliśmy ze sobą, więc wiem, czego się po nim spodziewać. Na pewno będzie trudno - powiedział o środowym rywalu.

US Open , Nowy Jork (USA)
Wielki Szlem, kort twardy, pula nagród 57,5 mln dolarów
poniedziałek, 6 września

IV runda gry pojedynczej:

Novak Djoković (Serbia, 1) - Jenson Brooksby (USA, WC) 1:6, 6:3, 6:2, 6:2

Program i wyniki turnieju mężczyzn

Źródło artykułu: