Gładkie zwycięstwo Igi Świątek. Polka wyjawiła, co było kluczem

PAP/EPA / RAY ACEVEDO / Na zdjęciu: Iga Świątek
PAP/EPA / RAY ACEVEDO / Na zdjęciu: Iga Świątek

Mocne uderzenia i przejmowanie inicjatywy - to zdaniem Igi Świątek było kluczowe w jej pierwszym meczu w turnieju WTA 1000 w Indian Wells. W piątek Polka oddała zaledwie cztery gemy Petrze Martić.

W tym artykule dowiesz się o:

Iga Świątek w bardzo dobrym stylu rozpoczęła rywalizację w turnieju WTA w Indian Wells. W piątkowym meczu II rundy (w I rundzie miała wolny los) pokonała 6:1, 6:3 Petrę Martić. Po spotkaniu była zadowolona ze swojej postawy.

- Myślę, że nadawałam dużo mocy swoim uderzeniom i to było kluczowe - mówiła, cytowana przez wtatennis.com. - Ona potrafi świetnie grać topspinem, a ta nawierzchnia jest wolna i piłki zagrane z rotacją wysoko się odbijają. Dlatego od początku chciałam być agresywna i nie pozwolić jej, by grała swój tenis.

Niewielkie problemy Świątek miała jedynie w drugim secie. - Na jeden gem straciłam koncentrację i ona natychmiast mnie przełamała, więc wiedziałam, że drugi raz nie mogę się zatrzymać i muszę iść do przodu - powiedziała.

ZOBACZ WIDEO: Internauci przecierają oczy. Co zrobiła polska gwiazda?!

Dla tenisistki z Raszyna był to debiutancki mecz w głównej drabince BNP Paribas Open. Poprzednio pojechała do Indian Wells w 2019 roku, ale wówczas odpadła w kwalifikacjach.

- W 2019 roku nie grałam tak pewnie i bardzo się cieszę, że czasy się zmieniły - wspominała. - Jest wiele miejsc, w których jeszcze nie występowałam, bo nie mogłam dokończyć sezonu 2019, a w ubiegłym rozegrałam tylko sześć turniejów - dodała.

W 1/16 finału, w niedzielę, rozstawiona z numerem drugim Świątek zmierzy się z oznaczoną "25" Weroniką Kudermietową. Z Rosjanką zmierzyła się w II rundzie zeszłorocznego US Open i wówczas wygrała 6:3, 6:3.

Kapitalny początek Magdy Linette. Kontuzja zmieniła wszystko

Źródło artykułu: