W poprzednich rundach Hubert Hurkacz (ATP 12) bez straty seta odprawił Australijczyka Alexeia Popyrina i Amerykanina Francesa Tiafoe. O ćwierćfinał imprezy w Indian Wells zmierzył się z Asłanem Karacewem (ATP 23). W ich pierwszym meczu, w tym roku w San Diego, lepszy w trzech setach był Rosjanin. Tym razem wygrał Polak 6:1, 6:3.
Kapitalny bekhend po linii przyniósł Hurkaczowi trzy break pointy w czwartym gemie I seta. Karacew podanie oddał podwójnym błędem. Polak imponował w każdym elemencie gry. Świetnie serwował i returnował, bardzo dobrze zmieniał kierunki, był cierpliwy i płynnie przechodził z defensywy do ofensywy. Tymczasem u Karacewa szwankowało wszystko.
Na korcie trwała absolutna dominacja Hurkacza. Drugie przełamanie uzyskał na 5:1, gdy zmusił Rosjanina do błędu precyzyjnym krosem. Polak nie forsował nadmiernie tempa. Wykorzystywał geometrię kortu, rozrzucał rywala po narożnikach głębokimi piłkami. Hurkacz utrzymywał piłkę w korcie, a Karacew był rozregulowany i popełniał mnóstwo błędów. Wynik seta na 6:1 Polak ustalił asem.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za strzał najpiękniejszej golfistki na świecie!
Na początku II partii Karacew był trochę bardziej staranny w wymianach, ale serwis wciąż szwankował. W trzecim gemie Rosjanin uratował się po obronie dwóch break pointów (głęboki forhend wymuszający błąd, kapitalny bekhend po linii). Przy 2:2 już z opresji nie wybrnął i oddał podanie wyrzucając bekhend.
Hurkacz grał na bardzo równym poziomie, ale w szóstym gemie lekko obniżył loty. Wpakował bekhend w siatkę i zepsuł woleja, co kosztowało go oddanie podania. Była to jednak tylko mała chwila słabości, a dodatkowo mógł polegać na błędach Karacewa, który wcale nie zaczął grać lepiej po zdobyciu przełamania powrotnego. W siódmym gemie Rosjanin stracił serwis robiąc podwójny błąd i wyrzucając bekhend. W dziewiątym znów był w opałach. Zniwelował dwie piłki meczowe w świetnym stylu (bekhend i forhend), ale przy trzeciej popełnił błąd forhendowy.
W trwającym 63 minuty meczu Hurkacz zaserwował sześć asów, a Karacew popełnił pięć podwójnych błędów. Polak zdobył 22 z 31 punktów przy swoim pierwszym podaniu. Wykorzystał pięć z dziewięciu break pointów. Naliczono mu 12 piłek wygranych bezpośrednio i osiem pomyłek. Rosjanin miał osiem piłek wygranych bezpośrednio i 31 pomyłek.
Kolejnym rywalem Hurkacza będzie Bułgar Grigor Dimitrow. Dla Polaka jest to drugi występ w Indian Wells. W 2019 roku również doszedł do ćwierćfinału.
BNP Paribas Open, Indian Wells (USA)
ATP Masters 1000, kort twardy, pula nagród 8,359 mln dolarów
środa, 13 października
IV runda gry pojedynczej:
Hubert Hurkacz (Polska, 8) - Asłan Karacew (Rosja, 19) 6:1, 6:3
Czytaj także:
Kacper Żuk zastopowany. Smutna środa dla Biało-Czerwonych
To było nieuniknione. Iga Świątek spadnie w rankingu