To były szalone tygodnie dla Emmy Raducanu. Na przełomie sierpnia i września młoda tenisistka jako kwalifikantka wygrała wielkoszlemowy US Open 2021 i dzięki temu zawitała do Top 20 rankingu WTA. Spektakularny sukces przyniósł jej wielką sławę i sprawił, że natychmiast odezwali się sponsorzy.
Tymczasem Raducanu postanowiła zadbać o swoją dalszą karierę zawodową. Po zakończeniu nowojorskiego turnieju podziękowała za współpracę Andrew Richardsonowi i zaczęła poszukiwania nowego trenera.
- Na tym etapie kariery, gdy rywalizuję z czołowymi tenisistkami świata, naprawdę potrzebuję kogoś z dużym doświadczeniem w WTA Tour na wysokim poziomie. Ponieważ jestem jeszcze nowa, przyda mi się osoba, która mnie przez to poprowadzi - powiedziała na spotkaniu z dziennikarzami.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Owczarz zaserwowała psu tort. Jaki? Dobrze się przypatrz
Teraz można już ogłosić, że Raducanu znalazła wymarzonego szkoleniowca. Został nim Torben Beltz, który w 2016 roku doprowadził na tenisowy szczyt Andżelikę Kerber. Pod jego wodzą "Angie" triumfowała w Australian Open i US Open oraz wywalczyła srebrny medal igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro.
Brytyjka oficjalnie przedstawiła nowego trenera we wtorek, gdy odpadła z halowych zawodów WTA 250 w Linzu. - To oczywiście wielki przywilej pracować z tak doświadczonym trenerem. Jestem bardzo podekscytowana możliwością pracy z nim przez cały okres przedsezonowy i w przyszłym roku. Sprawy wyglądają dobrze, to bardzo pozytywne uczucie - powiedziała tenisistka (cytat za BBC), która za kilka dni skończy 19 lat, a już zajmuje 20. miejsce w światowej klasyfikacji.
Czytaj także:
Iga Świątek poznała rywalki w WTA Finals
Znamy godzinę meczu Igi Świątek