Prawie dwie i pół godziny walki. Jest nowa mistrzyni turnieju w Linzu

Getty Images / Tim Nwachukwu / Na zdjęciu: Alison Riske
Getty Images / Tim Nwachukwu / Na zdjęciu: Alison Riske

W piątek zakończył się turniej WTA 250 w Linzu. Finał dostarczył sporych emocji, a szczególnie trzeci set. Mistrzynią została Amerykanka Alison Riske.

Od niedzieli do piątku rozgrywana była 35. edycja imprezy w Linzu. W finale nie doszło do starcia najwyżej rozstawionych wielkoszlemowych mistrzyń, Emmy Raducanu z Simoną Halep. Brytyjka odpadła w II rundzie po porażce z Chinką Xinyu Wang. Rumunka oddała walkowerem półfinał z powodu kontuzji kolana. Tytuł padł łupem Alison Riske (WTA 73), która pokonała 2:6, 6:2, 7:5 Jaqueline Cristian (WTA 100).

Riske mecz rozpoczęła od przełamania, ale straciła sześć z siedmiu kolejnych gemów. W drugiej partii uzyskała przewagę na korcie i dwa razy odebrała rywalce podanie. W decydującej odsłonie było dużo emocji. Cristian z 3:4 wyszła na 5:4. Amerykanka nie wykorzystała żadnej z sześciu szans na objęcie prowadzenia 5:3 (dwie miała przy 40-15). Z kolei w dziewiątym gemie Rumunka zniwelowała cztery break pointy, z czego trzy przy 0-40. Końcówkę lepiej od strony mentalnej wytrzymała Riske, która zdobyła 10 z ostatnich 13 punktów.

W trwającym dwie godziny i 24 minuty meczu Riske zaserwowała siedem asów. Oddała podanie pięć razy, a sama wykorzystała sześć z 16 break pointów. Amerykanka po raz pierwszy zmierzyła się z Cristian.

ZOBACZ WIDEO: Tym wideo gwiazda sportu podbija internet. Co za umiejętności!

Cristian zanotowała najlepszy występ na zawodowych kortach. W decydującej rundzie eliminacji uległa Łesi Curenko, ale skorzystała na niedyspozycji swojej rodaczki Sorany Cirstei i weszła do głównej drabinki. Do finału turnieju WTA Rumunka doszła jako piąta szczęśliwa przegrana od 2000 roku. Wcześniej dokonały tego Melinda Czink (Canberra 2005), Coco Vandeweghe (Stanford 2012), Olga Danilović (Moskwa 2018) i Cori Gauff (Linz 2019).

Riske wygrała turniej w Linzu jako czwarta Amerykanka. Dołączyła do Chandy Rubin (1997), Lindsay Davenport (2000, 2001) i Cori Gauff (2019). Dla 31-latki z Atlanty, byłej 18. rakiety globu, jest to trzeci singlowy tytuł w WTA Tour, po Tiencinie (2014) i Den Bosch (2019). Bilans finałów ćwierćfinalistki Wimbledonu 2019 to teraz 3-8.

Dla Amerykanki ten rok był bardzo trudny, ale kończy się dla niej znakomicie. Walczyła z kontuzją lewej stopy i w pierwszych ośmiu miesiącach wygrała tylko cztery mecze. Poczynając od US Open ma bilans spotkań 12-5.

W deblu najlepsze okazały się Natela Dżalamidze i Kamilla Rachimowa, które pokonały 6:4, 6:2 Chinki Xinyu Wang i Saisai Zheng. Rosjanki po raz drugi razem wystąpiły w finale. Pierwszy raz dokonały tego w lipcu tego roku w Palermo. Dżalamidze zdobyła drugi tytuł w WTA Tour. Pierwszy wywalczyła w sierpniu w Kluż-Napoce razem ze Słowenką Kają Juvan. Rachimowa również odniosła drugi triumf. W lutym wygrała turniej w Melbourne (Phillip Island Trophy), a jej partnerką była Hinduska Ankita Raina.

Upper Austria Ladies Linz, Linz (Austria)
WTA 250, kort twardy w hali, pula nagród 235,2 tys. dolarów
piątek, 12 listopada

finał gry pojedynczej:

Alison Riske (USA, 8) - Jaqueline Cristian (Rumunia, LL) 2:6, 6:2, 7:5

finał gry podwójnej:

Natela Dżalamidze (Rosja, 3) / Kamilla Rachimowa (Rosja, 3) - Xinyu Wang (Chiny) / Saisai Zheng (Chiny) 6:4, 6:2

Czytaj także:
Dwa sety i łzy w meczu Igi Świątek!
Zła sytuacja Igi Świątek. Zobacz tabelę WTA Finals

Komentarze (0)