W trakcie trwających ATP Finals, Roger Federer poinformował o swoim stanie zdrowia. Szwajcar, który w lipcu przeszedł trzecią operację kolana, wyjawił, że ciągle nie ma pewności, czy wróci do gry, a jeśli to nastąpi, to dopiero latem przyszłego roku. Ta wiadomość odbiła się głośnym echem również wśród tenisistów rywalizujących w Turynie.
Podczas konferencji prasowej po zwycięstwie nad Andriejem Rublowem (6:3, 6:2) w drugiej kolejce ATP Finals o Federera został zapytany Novak Djoković. Serb, który od kilkunastu lat toczy ze Szwajcarem fascynującą rywalizację, wyraził nadzieję, że jego wielki rywal wróci do gry.
- Oczywiście, Roger jest ikoną tenisa, a ludzie na całym świecie go kochają i uwielbiają oglądać, jak gra. Jest bardzo ważny dla naszego sportu na korcie i poza nim i z tego powodu mam szczerą nadzieję, że zobaczymy go występującego przynajmniej jeszcze jeden raz - powiedział Djoković, cytowany przez Eurosport.
- Jestem pewien, że nie chce kończyć kariery w taki sposób. Myślę, że na pewno spróbuje dać sobie ostatni impuls, ostatnią szansę. Nie wiem, co to za kontuzja, ale wiem, że od kilku lat zmaga się z kolanem - dodał Serb.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: olbrzymie święto na ulicach! Te obrazki robią wrażenie
Djoković podkreślił też, że nawet jeśli Federer nie będzie mógł już wrócić na korty, to powinien mieć szansę, by pożegnać się z tenisem przed kibicami.
- Myślę, że za wszystko co osiągnął i stworzył dla tego sportu, zasługuje na grę i na należyte pożegnanie - zaznaczył.