Półfinalistka Rolanda Garrosa zrezygnowała z Australian Open

Twitter / nadiapodoroska / Na zdjęciu: Nadia Podoroska
Twitter / nadiapodoroska / Na zdjęciu: Nadia Podoroska

Kolejna tenisistka wycofała się ze startu w wielkoszlemowym Australian Open 2022. Do Melbourne nie wybiera się Argentynka Nadia Podoroska, która nie wyleczyła jeszcze kontuzji.

W październiku 2020 roku Nadia Podoroska znalazła się na ustach wielu fanów na świecie. Jako tenisistka z eliminacji dotarła do półfinału Rolanda Garrosa, w którym żadnych szans nie dała jej zmierzająca po wielkoszlemowy tytuł Iga Świątek. Dzięki temu wynikowi Argentynka zaliczyła znaczny awans w rankingu i mogła swobodnie występować w licznych imprezach głównego cyklu. Kobiecego touru jednak nie podbiła, a zmagania w sezonie 2021 zakończyła na 84. pozycji.

Podoroska ma za sobą bardzo trudny rok. Problemy zdrowotne dawały się jej we znaki i uniemożliwiały grę na wysokim poziomie. 24-latka wygrała 17 z 36 rozegranych pojedynków. Przez wiele miesięcy narzekała na uraz mięśni uda i z tego powodu straciła ostatnie tygodnie sezonu. Po US Open 2021 skupiła się na odpoczynku i rehabilitacji.

W poniedziałek Argentynka poinformowała, że potrzebuje więcej czasu, aby wyleczyć uraz. "Jest mi przykro, że muszę poinformować o moim wycofaniu z Australian Open 2022 z powodów problemów fizycznych, z którymi zmagałam się w minionym sezonie. Choć nauczyłam się rywalizować z bólem, to proces leczenia mojego ciała potrzebuje więcej czasu. Dlatego postanowiliśmy, że nie będę grać w tenisa do marca" - napisała na Twitterze.

Podoroska dodała, że w celu całkowitego wyleczenia kontuzji poleci do Alicante. Jej miejsce w głównej drabince Australian Open 2022 zajmie Francuzka Harmony Tan. Argentynka to kolejna tenisistka, która nie pojawi się w Melbourne. Wcześniej zrezygnowały z różnych powodów m.in. Serena Williams, Karolina Pliskova, Jennifer Brady, Karolina Muchova i Bianca Andreescu.

Czytaj także:
Trener Janowicza pomoże Switolinie
Grecy wybrali najlepszych sportowców w 2021 roku

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Hardkorowy Koksu poszedł na siłkę. "Jest pompa, jest moc!"

Źródło artykułu: