Iga Świątek po raz drugi z rzędu zdołała się podnieść ze stanu 0:1 w setach. Stoczyła emocjonującą z Kaią Kanepi i awansowała do półfinału Australian Open.
Estonka zawiesiła poprzeczkę niezwykle wysoko. Punktem zwrotnym tego spotkania był wygrany przez Świątek tie-break w drugim secie. Od tej chwili Polka zaczęła przeważać.
Prawdziwy popis Świątek dała w ostatnim gemie meczu. Perełką i ozdobą spotkania była natomiast piłka meczowa przy stanie 40:15.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: polska sportsmenka na egzotycznych wakacjach. "Dlaczego nie"
Najpierw Polka kapitalnie się broniła i odbijała niemożliwe wręcz piłki. W końcu rywalka popełniła błąd i Świątek mogła świętować zwycięstwo oraz awans do półfinału. W trakcie akcji kibice i komentatorzy niemal krzyczeli z zachwytu.
"Ten ostatni gem Igi Świątek powinno kupić Muzeum Sportu. Dzieło sztuki. A o ostatniej wymianie dzieci powinny się uczyć w szkołach" - skomentował na Twitterze tę akcję Paweł Wilkowicz (więcej TUTAJ).
Polka nie będzie miała dużo czasu na odpoczynek. W czwartek, 27 stycznia około godz. 11:30 czasu polskiego, zagra z Danielle Collins. Stawką będzie finał turnieju.
Cette balle de match !
— Eurosport France (@Eurosport_FR) January 26, 2022
À 20 ans, Iga Swiatek s'impose face à Kaia Kanepi et retrouvera Danielle Collins en demi-finale ! #AusOpen #HomeOfTennis pic.twitter.com/YqLyfyalTt
Czytaj także:
- Iga Świątek doceniła klasę rywalki. Mówi, gdzie popełniła błąd
- Iga Świątek zagra o finał Australian Open. Kim jest jej rywalka?