Od ośmiu dni trwa wojna w Ukrainie, która została zaatakowana przez Rosję po rozkazie Władimira Putina. Codziennie świat z przerażeniem patrzy na to, co dzieje się za naszą wschodnią granicą. W wyniku brutalnych działań rosyjskiego agresora zginęło już ponad 2000 cywilów. W dużych miastach w Ukrainie ostrzeliwane są nawet osiedla mieszkaniowe, szpitale, czy szkoły.
W konflikt zaangażowana jest również Białoruś. To z jej terytorium wystrzelono kilka pocisków w stronę Ukrainy. Amerykański wywiad nie wyklucza także, że w kolejnych dniach białoruscy żołnierze wkroczą na Ukrainę i dołączą do rosyjskiego agresora.
Na głos przeciwko wojnie zdecydowała się jedna z najlepszych sportsmenek na Białorusi, przez lata wychwala przez samego prezydenta Aleksandra Łukaszenkę, Wiktoria Azarenka. Tenisistka staje po stronie Ukrainy i apeluje o jak najszybsze zakończenie wojny.
ZOBACZ WIDEO: Jego zjazd robi ogromne wrażenie. Zareagował znany aktor
"Jestem mocno przygnębiona, gdy widzę, co od kilku dni dzieje się na Ukrainie. Moje serce krwawi patrząc na to, jak wiele niewinnych osób zostało dotknięte wojną i wciąż jest atakowanych. Ciężko jest być świadkiem tak gwałtownej separacji. Moje serce jest dotknięte tą wojną. Mam nadzieję, że nastanie pokój i apeluję o jak najszybsze zakończenie wojny" - podkreśliła w swoim wpisie Wiktoria Azarenka, a jej post polubiło ponad 15 tys. fanów.
W wyniku rosyjskiej agresji na Ukrainę, Międzynarodowa Federacja Tenisa zdecydowała, że zawodnicy i zawodniczki z Rosji oraz Białorusi nie mogą podczas turniejów startować pod swoją ojczystą flagą. Tenisiści z obu krajów nie zostali jednak zawieszeni i dalej mogą startować w zawodach ATP i WTA.
Wpis Wiktorii Azarenki:
Czytaj także:
Idze Świątek łamał się głos. Tak mówiła o Ukrainie
Polski Związek Tenisowy wspiera Ukraińców. "Nie można tolerować bandytyzmu"