Iga Świątek od poniedziałku jest drugą rakietą świata. Polka świetnie rozpoczęła 2022 rok. Kilka tygodni temu wygrała w Katarze, a teraz dołożyła do kolekcji zwycięstwo w prestiżowym turnieju Indian Wells. Momentami wręcz demolowała rywalki, a w finale pokonała Marię Sakkari 6:4, 6:1.
Nie dziwi, że środowisko tenisowe znowu zachwyca się utalentowaną Polką. Wojciech Fibak jednak w ogóle nie jest zaskoczony. Legenda polskiego tenisa już wcześniej wróżyła jej wielką karierę.
- Oczywiście ta seria zwycięstw (wygrała 11. meczów z rzędu - przyp. red.) to ogromny sukces, ale ja się aż tak bardzo nie dziwię, bo przewidziałem to wcześniej. Już kilka lat temu mówiłem, że Iga zdominuje kobiecy tenis i będzie drugą Sereną Williams. I to się właśnie dzieje. Myślę, że Iga będzie wciąż dominować - mówi Fibak w "Super Expressie".
ZOBACZ WIDEO: Była gwiazda sportu próbuje sił w tanecznym show. Tak sobie radzi
Słynny polski tenisista twierdzi, że tylko kwestią czasu jest, że Świątek zostanie liderką rankingu WTA. Z przyjemnością obserwuje jej rozwój, o czym mówił w rozmowie z WP SportoweFakty tuż po wygraniu przez nią Indian Wells.
- Iga dojrzewa, gra praktycznie co tydzień. Turnieje trwają cały rok, więc ona się rozwija. Iga ma z natury niezwykłą siłę mentalną. Jest takim fighterem, walczy o każdy punkt. Kiedyś takim przykładem niezwykłej waleczności, koncentracji, inteligencji i motywacji była Monica Seles. Iga to wszystko łączy, a do tego ze wszystkich tenisistek na świecie najlepiej się porusza. Kryje kort rewelacyjnie. Te dwa czynniki, siła mentalna plus poruszanie się po korcie, są determinujące, bo uderzać piłkę to wszystkie dziewczyny potrafią. Iga ma taką naturalną wytrzymałość - komentował czterokrotny ćwierćfinalista turniejów wielkoszlemowych.
Pozostaje trzymać kciuki, aby forma Świątek cały czas rosła. Powoli zbliża się wielkoszlemowy French Open, który na kortach im. Rolanda Garrosa rozpocznie się pod koniec maja.
Wojciech Fibak pod wrażeniem Igi Świątek. "Te dwa czynniki są determinujące" >>
To zmieniło się w Idze Świątek. "Wreszcie to znalazłam" >>