Iga Świątek turniej w Miami rozpoczęła od gładkiego zwycięstwa nad Viktoriją Golubić. Dzięki tej wygranej zapewniła sobie miejsce w historii. 4 kwietnia zostanie pierwszą liderką rankingu z Polski. W III rundzie tenisistka z Raszyna zmierzyła się z Madison Brengle (WTA 59). Polka rozbiła Amerykankę 6:0, 6:3 i pozostaje w grze o kolejny wielki tytuł.
W drugim gemie Brengle obroniła dwa break pointy, ale przy trzecim wyrzuciła forhend. Świątek była na korcie dynamiczna, bardzo dobrze pracowała na nogach. Świetnie operowała zarówno forhendem, jak i bekhendem. Zmieniała kierunki i rytm, a dla jej rywalki była to gra za dokładna i za szybka.
Świątek poszła za ciosem. Świetna akcja z głębokim returnem i smeczem przyniosła jej przełamanie na 4:0. Rozpędzona Polka z niesłychaną swobodą zdobywała kolejne punkty i gemy. To był koncert zabójczo skutecznego tenisa. Brengle nie miała żadnych argumentów i mogła jedynie czekać na moment słabości raszynianki, ale ten nie nastąpił. Wynik I seta na 6:0 Świątek ustaliła kapitalnym bekhendem.
ZOBACZ WIDEO: Tego się nie spodziewała. Problemy Igi Świątek
W II partii Brengle lepiej serwowała i to dodało jej pewności w innych elementach gry. Posyłała dłuższe piłki i lepiej radziła sobie w wymianach. Długa akcja zakończona błędem bekhendowym kosztowała Świątek stratę serwisu w piątym gemie. Na Polce solidniejsza gra rywalki nie zrobiła wrażenia i zachowała maksymalny spokój. Wciąż grała niesłychanie precyzyjny i sprytny tenis.
Raszynianka błyskawicznie ostudziła zapał rywalki. Efektownym forhendem po linii zaliczyła przełamanie powrotne. Polka kontynuowała dzieło zniszczenia. Bardzo dobrym returnem wykorzystała break pointa na 5:3. W dziewiątym gemie Brengle obroniła pierwszą piłkę meczową, ale przy drugiej wyrzuciła bekhend po dobrym ataku Świątek.
W trwającym 65 minut meczu Świątek zdobyła 55 z 89 rozegranych punktów (61,8 proc.). Raz oddała podanie, a sama wykorzystała pięć z 10 break pointów. Polka posłała 25 kończących uderzeń, a Brengle miała ich cztery. Raszynianka wyszła na prowadzenie 2-1 w bilansie spotkań z Amerykanką. W 2018 roku w Charleston (półfinał turnieju ITF z pulą nagród 80 tys. dolarów) ich pierwsze spotkanie padło zdecydowanie łupem reprezentantki USA (6:1, 6:1). W ubiegłym sezonie w Adelajdzie z wygranej cieszyła się Świątek.
Brengle w przeszłości stoczyła walkę z nowotworem skóry. Na zawodowych kortach jedyny singlowy finał w WTA Tour osiągnęła w Hobart (2015). Najlepszym wielkoszlemowym wynikiem Amerykanki jest IV runda Australian Open 2015. W swojej karierze odniosła cztery zwycięstwa nad tenisistkami z Top 10 rankingu. Dwa razy pokonała Petrę Kvitovą (Stuttgart 2015, Dubaj 2016). Poza tym rozprawiła się z Sereną Williams (Auckland 2017) i Sofią Kenin (Wimbledon 2021).
Dla Brengle był to szósty występ w Miami i po raz drugi doszła do III rundy (2016). Świątek jest niepokonana już od 13 meczów. W lutym i marcu wygrała turnieje w Dosze i Indian Wells. W Miami rywalizuje po raz drugi w głównej drabince (w 2019 nie przeszła kwalifikacji). W ubiegłym sezonie dotarła do III rundy i uległa Chorwatce Anie Konjuh.
Kolejną rywalką Świątek będzie inna Amerykanka Cori Gauff. Mecz odbędzie się w poniedziałek. Zmierzą się po raz drugi. W ubiegłym roku Polka zwyciężyła w półfinale w Rzymie i później wygrała cały turniej.
Miami Open, Miami (USA)
WTA 1000, kort twardy (Laykold), pula nagród 8,584 mln dolarów
niedziela, 27 marca
III runda gry pojedynczej:
Iga Świątek (Polska, 2) - Madison Brengle (USA) 6:0, 6:3
Program i wyniki turnieju kobiet
Czytaj także:
Godzinny spacer Tunezyjki w Miami. Trzysetowy bój Amerykanek
Była liderka rankingu nie musiała wychodzić na kort. Dzień walkowerów w Miami