To był kapitalny finał w wykonaniu Igi Świątek. Polska tenisistka pokonała Japonkę Naomi Osakę 6:4, 6:0 i została mistrzynią zawodów Miami Open 2022. W wywiadzie przeprowadzonym zaraz po spotkaniu i przed wielomilionową publicznością całego świata nie zapomniała o tym, co się dzieje obecnie w Ukrainie.
- Mam nadzieję, że następnym razem, kiedy będę tak przemawiać, będzie to w lepszym świecie i Ukraina będzie wolna - powiedziała, wzbudzając ogromny aplauz, ale także dowodząc po raz kolejny, że jest mistrzynią nie tylko na korcie, ale i poza nim.
Jak nasza zawodniczka skomentowała występ na Florydzie? Już z tej strony sportowej?
- Jestem mega zmęczona, ostatnie tygodnie były bardzo intensywne. Nie byłam pewna, czy dam radę wytrzymać to tempo. To jest dla mnie wspaniałe, że mogę pokazać siłę mentalną - powiedziała w pomeczowym wywiadzie dla WTA.
W poniedziałek Świątek zostanie oficjalnie 28. liderką w historii rankingu WTA. - Myślałam, że zdarzy się to w trochę inny sposób. Wcześniej nie byłam pewna, czy w pełni na to zasługuję. Może teraz bardziej w to uwierzę, bo ten turniej był naprawdę trudny i dał mi ogromną wiarę w siebie - stwierdziła 20-latka z Raszyna.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Kowalczyk zaskoczyła fanów. Zdobyła szczyt w krótkich spodenkach
Gdy przeprowadzający wywiad dziennikarz zapytał Świątek, czy jest gotowa, aby odebrać mistrzowskie trofeum, ta odpowiedziała z uśmiechem: - Urodziłam się, żeby to robić.
Podczas ceremonii dekoracji Świątek pogratulowała wyniku Osace. Japonka miała przez ostatni rok spore problemy. W Miami dotarła do pierwszego finału od wielu miesięcy. - Bardzo się cieszę, że mogłyśmy rozegrać ten mecz. Uważam, że to początek naszej wspaniałej rywalizacji. Liczę, że przed nami więcej pojedynków. Ten sport jest lepszy z tobą - przyznała Polka.
Świątek podziękowała działaczom oraz fanom, którzy w tym roku mogli być obecni na kortach w większej liczbie. - Pragnę podziękować organizatorom, że ten turniej mógł się odbyć. Sponsorowi, firmie Itau, oraz wszystkim ludziom pracujących przy tych zawodach. W porównaniu do zeszłego roku, dzięki obecności fanów, zawody zyskały dodatkową energię. Bardzo dziękuję polskim kibicom.
- Dziękuję również mojemu zespołowi. Mojemu ojcu, siostrze i całej rodzinie. Mam nadzieję, że wkrótce do mnie dołączą i będą mogli ze mną podróżować - dodała nasza reprezentantka.
Czytaj także:
Nick Kyrgios ukarany. Znów zaatakował słownie sędziego
Triumfator US Open powrócił na kort. Po meczu przekazał złe wieści