Wielka batalia w Madrycie. Młody Hiszpan odprawił kolejną legendę!

PAP/EPA / Juanjo Martin / Na zdjęciu: Carlos Alcaraz
PAP/EPA / Juanjo Martin / Na zdjęciu: Carlos Alcaraz

Carlos Alcaraz wyeliminował kolejnego arcymistrza kortów tenisowych! Hiszpański tenisista wygrał niesłychaną batalię z Serbem Novakiem Djokoviciem i w niedzielę powalczy o tytuł w turnieju ATP Masters 1000 w Madrycie.

Carlos Alcaraz 5 maja skończył 19 lat. Młody Hiszpan w tym roku robi furorę. Zdobył trzy tytuły, w tym jeden rangi ATP Masters 1000 (Miami). Wygrał też dwa turnieje na kortach ziemnych (Rio de Janeiro, Barcelona). W Madrycie również radzi sobie znakomicie. W ćwierćfinale wyeliminował samego Rafaela Nadala. W półfinale zmierzył się z Novakiem Djokoviciem. Nastolatek poszedł za ciosem i pokonał Serba 6:7(5), 7:5, 7:6(5) po ponad 3,5-godzinnym maratonie.

Alcaraz mecz rozpoczął od przełamania, które uzyskał kapitalnym minięciem bekhendowym po krosie. Po obronie break pointa podwyższył na 2:0. Hiszpan świetnie regulował tempo wymian i zmieniał rytm, zaskakiwał Djokovicia skrótami. Był solidny w obronie, w odpowiednim momentach przyspieszał grę, bardzo dobrze zmieniał kierunki. Reprezentant gospodarzy imponował skutecznością w kluczowych momentach, ale serbski wojownik powoli wchodził w uderzenie.

Djoković podniósł jakość swojej gry i precyzyjnymi zagraniami wywierał na rywalu coraz większą presję. W szóstym gemie Alcaraz obronił break pointa efektownym forhendem, ale w ósmym oddał podanie pakując piłkę w siatkę. Serb przejmował inicjatywę i rozrzucał rywala po narożnikach głębokimi krosami. Więcej przełamań nie było i o losach I seta zadecydował tie break. W nim Alcaraz ruszył w pościg i z 2-6 zbliżył się na 5-6 (posłał asa i popisał się bajecznym skrótem). Przy czwartej piłce setowej szybko się pozbierał po upadku na kort i ambitnie się bronił, ale na zakończenie wymiany wpakował bekhend w siatkę.

ZOBACZ WIDEO: Milioner chwali się luksusową łodzią. Tak na niej szaleje

W II partii obaj tenisiści pilnowali swoich serwisów jak oka w głowie. Na pierwszy break point trzeba było czekać do szóstego gema. Alcaraz uzyskał go wyśmienitym skrótem. Djoković przejął inicjatywę i nie dopuścił do przełamania. Hiszpan odważnie atakował, ale coraz częściej zawodził go forhend. Jedna w końcówce nie poniosła go fantazja, zagrał bardzo rzetelnie, sprytnie i skutecznie. W dziewiątym gemie obronił dwa break pointy, a w 10. straty odrabiać musiał Djoković. Serb pokazał klasę największego mistrza i od 0-30 zdobył cztery punkty.

Alcaraz miał małe przestoje i były momenty, gdy popełniał więcej błędów. Był jednak konsekwentny w swojej grze, pokonywał własne słabości i toczył twardy bój z liderem rankingu. W 11. gemie Hiszpanowi nie wyszedł jeden skrót, ale drugim odparł break pointa. Po chwili Djoković został poddany największej próbie i tym razem się nie uratował. Przy 0-40 obronił pierwszą piłkę setową. Przy drugiej miała miejsce kapitalna akcja. Serb dobiegł do siatki i na skrót rywala odpowiedział ciasnym krosem. Alcaraz nie dał się zaskoczyć i precyzyjnym zagraniem po linii zakończył seta.

Alcaraz atakował i coraz częściej punktował rywala w krótkich akcjach. Djoković musiał się mocniej natrudzić, aby zdobyć punkt. Nie bez przyczyny jest jednak liderem rankingu i potrafi wychodzić z opresji jak mało który zawodnik na świecie. W czwartym i szóstym gemie III seta Serb zniwelował łącznie pięć break pointów. Przy 3:3 szansę na przełamanie miał Djoković, ale tym razem spokój zachował Hiszpan.

Obu coraz trudniej przychodziło utrzymywanie serwisu, ale przełamania wciąż nie było. Trwała zażarta batalia na wyniszczenie. Alcaraz od 0-30 zdobył cztery punkty i prowadził 5:4. Presja przeszła na na stronę Djokovicia i emocje rosły. Hiszpan uzyskał piłkę meczową, ale Djoković obronił ją asem. Ostatecznie nie było ani jednego przełamania i znów doszło do tie breaka. W nim dwa punkty więcej zdobył Hiszpan. Przy 6-5 wykorzystał drugą piłkę meczową kończącym forhendem.

W trwającym trzy godziny i 35 minut meczu Djoković zaserwował osiem asów, a Alcaraz miał ich cztery. Hiszpan obronił pięć z sześciu break pointów i wykorzystał dwie z 10 szans na przełamanie. Posłał 51 kończących uderzeń przy 57 niewymuszonych błędach. Serbowi naliczono 24 piłki wygrane bezpośrednio i 31 pomyłek.

Djoković jest trzykrotnym triumfatorem imprezy w Madrycie (2011, 2016, 2019). Serb do tej pory odniósł 37 triumfów w turniejach rangi ATP Masters 1000 (bilans finałów 37-17). Ostatni taki turniej wygrał w listopadzie ubiegłego roku, gdy po raz szósty został mistrzem w hali Bercy w Paryżu.

Alcaraz został pierwszy tenisistą, który pokonał Nadala i Djokovicia w tym samym turnieju na korcie ziemnym. Awansował do drugiego finału rangi ATP Masters 1000. W Miami pokonał Norwega Caspera Ruuda. Bilans wszystkich finałów hiszpańskiego nastolatka w ATP Tour to 4-0.

W niedzielnym finale rywalem Alcaraza będzie Alexander Zverev, z którym ma bilans meczów 0-2. W ubiegłym sezonie Niemiec nie oddał Hiszpanowi seta w Acapulco i Wiedniu.

Mutua Madryt Open, Madryt (Hiszpania)
ATP Masters 1000, kort ziemny, pula nagród 6,744 mln euro
sobota, 7 maja

półfinał gry pojedynczej:

Carlos Alcaraz (Hiszpania, 7) - Novak Djoković (Serbia, 1) 6:7(5), 7:5, 7:6(5)

Zobacz też:
Zadecydowały dwa przełamania. Dwa sety w meczu Huberta Hurkacza z liderem rankingu
Magdalena Fręch zaczęła od 0:4. Później zaczęła się walka

Komentarze (7)
avatar
Magical_Passionate
8.05.2022
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Bardzo ciekawy zawodnik. Takie jakby hybrydowe połączenie Federera z Nadalem, czyli magiczne dlonie, nadgarstki, plus wytrzymałosć i niezłomność. I rzeczywiście tak to wygląda. Przyspieszenie p Czytaj całość
endriu122
8.05.2022
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
No i fajnie , brawo Alcaraz . 
avatar
Liverok
7.05.2022
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Wejście do elity Alcaraza doda kolorytu turniejom. Niesamowite do jakich piłek on dochodzi. 
avatar
Arkadiusz Rybicki
7.05.2022
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Nadchodzi niechybnie zmiana warty. Nie da się grać w nieskończoność na topowym poziomie. Chociaż zarówno Novak jak i Rafa nie są w pełni formy. Ciekawie zapowiada się RG 2022. 
avatar
ilovesport
7.05.2022
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Co ten chłopak wyczynia, to nie mieści się w głowie. Jak pokazują realia ATP, tylko najwięksi zaliczają tak prędkie awanse w rankingu w ciągu jednego-dwóch lat, nie wspominając o wyeliminowaniu Czytaj całość