W drodze po zeszłoroczny tytuł w turnieju ATP w Rzymie Rafael Nadal najtrudniejszą przeprawę miał w III rundzie, kiedy to w pojedynku Denisem Shapovalovem musiał bronić dwóch meczboli. W czwartek, po roku od tamtych wydarzeń, ponownie zmierzyli się na kortach Foro Italico, ponownie stawką był awans do 1/4 finału, ale tym razem rozstrzygnięcie było inne, bowiem to Kanadyjczyk niespodziewanie zwyciężył 1:6, 7:5, 6:2.
Początkowo wszystko toczyło się po myśli Nadala. W pierwszym secie Hiszpan kontrolował wydarzenia na korcie i oddał rywalowi ledwie gema. Jednak od drugiej partii obraz meczu zaczął się zmieniać, głównie za sprawą lepszej gry Shapovalova.
Kanadyjczyk skuteczniej serwował i rzadziej mylił się w wymianach. W efekcie wygrał drugiego seta 7:5. Z kolei w trzecim od stanu 2:2 pozwolił Nadalowi na zdobycie zaledwie czterech punktów w czterech ostatnich gemach.
Mecz trwał dwie godziny i 36 minut. W tym czasie Shapovalov zaserwował 13 asów, cztery razy został przełamany, wykorzystał pięć z 13 break pointów, posłał 35 zagrań kończących i popełnił 39 niewymuszonych błedów. Z kolei Nadalowi zapisano dwa asy, 13 uderzeń wygrywających oraz 34 pomyłki własne.
- Na początku meczu on grał dla mnie za dobrze. Ale próbowałem coś zmienić i cieszę się, że odwróciłem losy pojedynku - mówił, cytowany przez atptour.com, rozstawiony z numerem 13. Shapovalov, który w 1/4 finału zmierzy się z Casperem Ruudem.
Oznaczony "piątką" Ruud w czwartek zapisał na swoim koncie pięć asów, dwa breaki oraz 29 uderzeń kończących i pokonał 6:3, 6:4 Jensona Brooksby'ego. - Casper jest wymagającym rywalem, który nie ma słabych punktów. To będzie dla mnie kolejny trudny mecz - ocenił Shapovalov.
Internazionali BNL d'Italia, Rzym (Włochy)
ATP Masters 1000, kort ziemny, pula nagród 5,415 mln euro
czwartek, 12 maja
III runda gry pojedynczej:
Denis Shapovalov (Kanada, 13) - Rafael Nadal (Hiszpania, 3) 1:6, 7:5, 6:2
Casper Ruud (Norwegia, 5) - Jenson Brooksby (USA) 6:3, 6:4
Kolejna batalia Stefanosa Tsitsipasa. "Setka" Alexandra Zvereva
ZOBACZ WIDEO: To się nazywa moc! Zobacz, co wyczarowała Anita Włodarczyk