W tym artykule dowiesz się o:
[b]
tennis.com: "Czwarte kolejne zwycięstwo Świątek nad Pegulą"[/b]
Dziennikarze branżowego portalu tennis.com podkreślają, że Polka w świetny sposób powróciła do meczu, choć nie pokazała w pełni swoich możliwości. Uwagę przykuwa fakt, że to już czwarty triumf Polki nad Pegulą w tym sezonie.
"Był to jeden z tych przypadków, w których Świątek znalazła sposób na wygraną, mimo że nie grała najlepiej jak potrafi. Brawa dla Peguli za grę w tenisa w późnych fazach pierwszego seta. Przegrywała 2:4, ale wygrała cztery gemy z rzędu z mieszanką ostrych uderzeń, które wywołały serię błędów u Świątek" - czytamy na tennis.com.
[b]
espn.com: "Repertuar Świątek okazał się decydujący"[/b]
Bardzo krótko mecz Polki z Amerykanką podsumował ESPN. Dziennikarze załączyli wypowiedzi obu zawodniczek z konferencji prasowej. Podkreślają, że Pegula mimo dobrej gry nie miała większych szans na pokonanie liderki światowego rankingu.
"Dwugodzinny mecz Świątek - Pegula obfitował w ciasne wymiany, ale repertuar Świątek: płaskie uderzenia, loby i drop shoty dowiódł upadku Peguli" - czytamy na espn.com.
[b]
sports.yahoo.com: "Świątek z szansą na jedenasty turniejowy triumf w karierze"[/b]
"Świątek wypuściła z rąk zwycięstwo w pierwszym secie tuż przed długą przerwą z powodu opadów deszczu, która pozwoliła 21-letniej polskiej gwieździe na odświeżenie" - czytamy na sports.yahoo.com.
Uwagę dziennikarzy przykuło to, że Iga Świątek może zdobyć już jedenasty tytuł w zawodowym tourze. W artykule podkreślono również, że Polka ma w tym roku 63 zwycięstwa, w tym cztery nad Jessicą Pegulą.
"Świątek, wicemistrzyni ubiegłotygodniowego turnieju w Ostrawie, stara się o jedenasty w karierze tytuł rangi WTA. Jej tytuły w tym roku obejmują Dausze, Indian Wells, Miami, Rzym, Stuttgart oraz wielkoszlemowe US Open i French Open" - zakończono.
[b]
canaltenis.com: "Zrealizowała plan. Świątek w finale" [/b] Dziennikarze canaltenis.com uważają, że przerwa spowodowana opadami deszczu korzystnie wpłynęła na Igę Świątek "Po powrocie do gry Świątek zaczęła realizować swój plan, znalazła przestrzeń na korcie i wiedziała, jak ją wykorzystać. Z dużym przekonaniem światowy numer 1 triumfował 6:2 w drugiej partii" - czytamy.
Początek trzeciego seta to z kolei brak przełamań mimo break pointów z obu stron. Później jednak sytuacja się zmieniła, a na korcie rządziła już tylko Polka. "Iga Świątek wykorzystywała każdą ze swoich szans, jej rywalka popełniała błędy, a liderka światowego rankingu grała ze świetną skutecznością" - skwitował canaltenis.com.
Czytaj także: Iga, jesteś wielka! Kolejny finał dla Świątek