Puchar Federacji: Francja kontra Czechy, przedstawiamy uczestniczki finału

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Caroline Garcia, Kristina Mladenović, Alize Cornet i Pauline Parmentier (Francja) oraz Karolina Pliskova, Petra Kvitova, Barbora Strycova i Lucie Hradecka (Czechy) będą rywalizować w Strasburgu w finale Pucharu Federacji w dniach 12-13 listopada.

1
/ 8

Caroline Garcia (WTA 23)

Najwyżej klasyfikowana reprezentantka Francji. W tym roku wywalczyła dwa singlowe tytuły w głównym cyklu (Strasburg, Majorka) i zadebiutowała w Top 30 rankingu. W drodze do finału Pucharu Federacji wygrała pięć z sześciu pojedynków (jedyna porażka w grze pojedynczej z Kiki Bertens). W całej karierze w swoim dorobku ma trzy singlowe tytuły w WTA Tour.

Caroline Garcia i Kristina Mladenović to jedna z najlepszych deblowych par świata. W tym roku Francuzki zdobyły cztery tytuły (Charleston, Stuttgart, Madryt i Roland Garros). Wystąpiły też w finale czterech innych turniejów (Sydney, Dubaj, US Open i Pekin). Bilans wszystkich deblowych finałów Garcii to 6-10.

Garcia w Pucharze Federacji zadebiutowała w 2013 roku w meczu z Kazachstanem. Od tamtej pory wygrała 11 z 15 pojedynków. W deblu nie poniosła ani jednej porażki (bilans 5-0, jedno zwycięstwo z Virginie Razzano i cztery z Mladenović). W tym roku była bohaterką półfinału z Holandią. Najpierw pokonała Arantxę Rus i wyrównała stan meczu na 2-2, a następnie wspólnie z Mladenović zdobyła rozstrzygający punkt w deblu.

2
/ 8

W ubiegłym roku w US Open Mladenović osiągnęła pierwszy wielkoszlemowy ćwierćfinał w singlu i zadebiutowała w Top 30 rankingu. W obecnym sezonie jej najlepsze dokonania to finały w Den Bosch i Hongkongu. W czterech największych imprezach ani razu nie udało się jej dojść do 1/8 finału (najlepszy rezultat to III runda Australian Open i Rolanda Garrosa).

ZOBACZ WIDEO Kapitan podniósł głos ws. afery alkoholowej (źródło: TVP SA)

{"id":"","title":"","signature":""}

W singlu Mladenović pozostaje bez wygranego turnieju w głównym cyklu. W deblu wywalczyła 16 tytułów (bilans finałów 16-11). Największe sukcesy odniosła w parze z Caroline Garcią, z którą razem triumfowały w Rolandzie Garrosie jako pierwsza francuska para od 1971 roku. Wystąpiły też w finale US Open, w którym uległy Bethanie Mattek-Sands i Lucie Safarovej. Francuzki miały w tym roku serię 16 z rzędu wygranych deblowych spotkań: po cztery w Charleston i Stuttgarcie, jeden w Pucharze Federacji, pięć w Madrycie i dwa w Rzymie.

Mladenović wygrała 12 z 16 pojedynków od czasu debiutu w Pucharze Federacji w meczu ze Słowacją cztery lata temu. W tym roku poniosła dwie porażki, z Camilą Giorgi i Kiki Bertens. W parze z Caroline Garcią zapewniły Francji punkt na wagę finału. Pokonały 4:6, 6:3, 6:3 Bertens i Richel Hogenkamp.

3
/ 8

Alize Cornet (WTA 46)

Cornet wywalczyła pięć singlowych tytułów w głównym cyklu, ostatni w styczniu tego roku w Hobart. To były dla niej miłe złego początki, bo później z powodu kontuzji pleców nie grała przez prawie dwa miesiące. Po powrocie udało się jej osiągnąć tylko jeden ćwierćfinał, w październiku w Hongkongu, gdzie odprawiła Venus Williams. Końcówka sezonu była dla niej obiecująca przed finałem Pucharu Federacji, bo w drodze do III rundy w Pekinie wyeliminowała Dominikę Cibulkovą.

Jeden z singlowych tytułów zdobyła w 2014 roku w Katowicach. Rozegrała wówczas cztery trzysetowe mecze, w tym w półfinale z Agnieszką Radwańską i w finale z Camilą Giorgi. Francuzka w swojej kolekcji ma jeszcze trzy deblowe trofea (Budapeszt 2008, Strasburg 2010 i Hongkong 2015). W 2014 roku doszła do finału w Kantonie w parze z Magdą Linette.

Debiut Cornet w Pucharze Federacji nastąpił w 2008 roku w starciu z Chinkami. Francuzka wystąpiła w 16 meczach, ale bilans jej gier jest słaby (6-16, w tym 3-12 w singlu). W tym roku była w kadrze na półfinał z Holandią, ale ostatni występ zanotowała w ubiegłym sezonie, gdy przegrała z Camilą Giorgi. Jedno z największych zwycięstw w Pucharze Federacji Cornet odniosła w 2011 roku, gdy pokonała Swietłanę Kuzniecową.

4
/ 8

Parmentier w tym roku grała w WTA Tour i w cyklu ITF. Osiągnęła półfinał w Katowicach oraz ćwierćfinały w Monterrey, Rabacie, Strasburgu i Bukareszcie. Doszła też do III rundy Rolanda Garrosa. Poza tym zaliczyła finał w Croissy-Beaubourg i zdobyła tytuł w Contrexeville. Te rezultaty pozwoliły Francuzce wrócić do Top 100 rankingu.

Parmentier wygrała w singlu turnieje w Taszkencie (2007) i Bad Gastein (2008), ale są to jej jedyne tytuły w głównym cyklu. Poza tym zaliczyła jeszcze deblowy finał w Dallas w 2011 roku wspólnie z Alize Cornet. Najlepszy rezultat w wielkoszlemowej imprezie zanotowała w 2014 roku w Rolandzie Garrosie. Doszła wtedy do IV rundy, w której uległa Garbine Muguruzie.

Pierwszy występ w Pucharze Federacji Parmentier zanotowała w 2010 roku. W meczu z USA zdobyła dla Francji jedyny punkt po zwycięstwie nad Christiną McHale. Bilans jej wszystkich pojedynków to 5-7. W tym roku była powołana na mecze z Włoszkami i Holenderkami, ale po raz ostatni zagrała w kwietniu 2015 roku w deblu w parze z Mladenović w konffontacji z Lucie Safarovą i Barborą Strycovą. Ostatnie singlowe występy zaliczyła w 2013 roku w meczu z Niemkami.

5
/ 8

To będzie pierwszy raz, gdy w Pucharze Federacji Karolina Pliskova jest w rankingu WTA wyżej od Petry Kvitovej. Urodzona w Louny tenisistka z każdym kolejnym sezonem wspinała się coraz wyżej. Sezon 2014 zakończyła na 24. pozycji, na koniec 2015 była już 11. rakietą globu. W tym roku zadebiutowała w Top 10, przez chwilę była nawet na piątym miejscu. W Singapurze zanotowała podwójny debiut w Mistrzostwach WTA: w singlu nie wyszła z grupy, a w deblu w parze z Julią Görges odpadła po pierwszym meczu, ulegając Garcii i Mladenović.

Pliskova przegrała 10 finałów, ale jeden z nich jest szczególnie cenny, bo jej pierwszy wielkoszlemowy. W tegorocznym US Open wyeliminowała m.in. obie siostry Williams i uległa dopiero Andżelice Kerber. Od 2013 roku zdobyła sześć singlowych tytułów, z czego dwa w tym sezonie (Nottingham i Cincinnati). Triumfowała również w pięciu turniejach w deblu.

Od czasu debiutu w Pucharze Federacji, w ubiegłym roku w meczu z Kanadyjkami, Pliskova rozegrała 11 pojedynków i poniosła tylko dwie porażki. Sposób na nią znalazły Maria Szarapowa i Viktorija Golubić. W tym roku o losach dwóch meczów Czeszek decydował debel. W obu wystąpiła Pliskova. W starciu Andreeą Mitu i Ralucą Olaru jej partnerką była Barbora Strycova, a w konfrontacji z Golubić i Martiną Hingis zagrała wspólnie z Lucie Hradecką.

6
/ 8

Petra Kvitova (WTA 11)

Kvitova po raz pierwszy od 2010 roku sezon zakończy poza Top 10 rankingu. Przez wiele miesięcy Czeszka grała bardzo słabo, ale od sierpnia prezentowała się coraz lepiej, by we wrześniu i październiku osiągnąć najwyższy poziom. W Rio de Janeiro zdobyła brązowy medal olimpijski, a jesienią zdobyła tytuły w Wuhanie i Zhuhai.

W całej swojej karierze Kvitova wywalczyła 19 tytułów (bilans finałów 19-7). Największe triumfy święciła w Wimbledonie 2011 i 2014 oraz w Mistrzostwach WTA w 2011 roku. W deblu gra bardzo rzadko. W latach 2014-2016 wystąpiła tylko w siedmiu turniejach i wygrała dwa mecze.

W Pucharze Federacji Kvitova ma bilans gier 26-10, z czego 26-9 w singlu. Debiut zanotowała w 2007 roku w meczu z Hiszpankami, gdy w parze z Barborą Strycovą zaliczyła jedyny w tych rozgrywkach występ w deblu. W tym roku poniosła dwie porażki, z Monicą Niculescu i Simoną Halep. Dla Kvitovej będzie to piąty finał Pucharu Federacji. Cztery poprzednie reprezentacja Czech wygrała (2011, 2012, 2014 i 2015).

7
/ 8

Barbora Strycova (WTA 20)

W 2014 roku w Wimbledonie Strycova osiągnęła jedyny do tej pory wielkoszlemowy ćwierćfinał w singlu, ale sezon 2016 będzie pierwszym, który zakończy w Top 20 rankingu. Tegoroczne dokonania Czeszki to przede wszystkim finały w Dubaju i Birmingham. Doszła też do ćwierćfinałów w Rzymie i Wuhanie.

Jedyny singlowy tytuł Strycova zdobyła w 2011 roku w Quebec City. W deblu triumfowała w 20. turniejach (bilans finałów 20-12), w trzech w tym sezonie Birmingham, Cincinnati i Tokio). W grze podwójnej Czeszka grała w ćwierćfinale wszystkich wielkoszlemowych imprez, a jej najlepsze wyniki to półfinały US Open 2014 i Australian Open 2015.

Bilans jej gier w Pucharze Federacji to 16-9, z czego 9-3 w deblu. W lutym w meczu z Rumunią Strycova i Pliskova zapewniły swojej drużynie awans do półfinału, pokonując 6:2, 6:3 Andreę Mitu i Ralucę Olaru. W kwietniu, pod nieobecność Kvitovej, w spotkaniu ze Szwajcarią wystąpiła w singlu. Rozbiła 6:0, 6:2 z Timeą Bacsinszky i przegrała w trzech setach z Viktoriją Golubić. Strycova debiut w Pucharze Federacji zanotowała w 2002 roku w meczu z Kanadyjkami.

8
/ 8

Lucie Hradecka (WTA 170)

Hradecka została powołana przez kapitana Petra Palę jako alternatywa do gry podwójnej. W rankingu deblowym klasyfikowana jest na 10. miejscu. W tym roku wywalczyła dwa tytuły (Quebec City i Moskwa) oraz zaliczyła finał Australian Open. Wszystkie te wyniki osiągnęła w parze z Andreą Hlavackovą.

Hradecka i Hlavackova triumfowały też w Rolandzie Garrosie 2011 i US Open 2014 oraz zostały wicemistrzyniami olimpijskimi w 2012 roku. Ta czeska para grała też w finałach Wimbledonu i US Open 2012. Hradecka wywalczyła łącznie 21 tytułów w deblu. Bilans jej singlowych finałów w głównym cyklu to 0-7, ostatni osiągnęła w ubiegłym roku w Pradze.

W Pucharze Federacji Hradecka zadebiutowała w 2010 roku w meczu z Niemkami. Zdobyła wtedy dwa punkty, w tym w decydującym o końcowym wyniku deblu w parze z Kvetą Peschke. Bilans jej wszystkich pojedynków to 7-5, w tym 6-2 w deblu. Hradecka i Pliskova zapewniły Czeszkom awans do finału Pucharu Federacji 2016. W półfinale pokonały 6:2, 6:2 Viktoriję Golubić i Martinę Hingis.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (3)
avatar
Pao
10.11.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Czeszki to potęga tenisowa w ostatnich latach, ale zważmy na to że grają na wyjezdzie i nie skreślałbym jeszcze Francuzek. Na pewno nasze sąsiadki są faworytkami i jak zawsze zagrają tu na powa Czytaj całość
avatar
tenistom
10.11.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Sercem będę z Kiki ale wygraja Czeszki  
avatar
Radva Ninja
10.11.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Przybywam z przyszłości: Czeszki wygrają. Pliskova zaliczy na plus oba single. Reszta danych przepadła w tunelu czasoprzestrzennymm.