W tym roku Iga Świątek nie obroniła w tytułu mistrzyni Rolanda Garrosa, bo w ćwierćfinale przegrała właśnie z Marią Sakkari. Sobotnie starcie obu zawodniczek było bardzo emocjonujące. Greczynka okazała się bardziej wytrwała i pokonała Polkę 6:4, 7:5.
Na sukces Igi Świątek w Roland Garros 2020 należy patrzeć jako na epizod, zupełnie identycznie jak na dokonania Jurka Janowicza, który omal nie wygrał turnieju Paris Masters w 2012 roku, następA później poza aferami na korcie, kłótniami z dziennikarzami podczas konferencji prasowych niczego pozytywnego już nie był w stanie pokazać. Kontuzja ostatecznie wykluczyła go z gry ale wcześniej próbował wielokrotnie zaistnieć jako tenisista z czołówki światowej (w końcu doszedł do 14 miejsca w rankingu) lecz nie był w stanie. Oby z Igą nie było podobnie. Co zrobić aby pomóc 20-latce nikt nie wie, a najgorsze, że nie wie tego nawet jej trener. Ani jej psycholożka. Mimo że widać jak na dłoni, że najsłabszą stroną Igi jest jej głowa. Uważam, że obok Naomi Osaki, Iga jest najsłabszą mentalnie tenisistką z TOP100. Czytaj całość
mattii
25.09.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie wiem,czy to normalne,cykliczne zachwianie formy,czy raczej jakiś głebszy kryzys. Oby to nie był następny Janowicz...
Zalogowani mogą więcej
Dodaj ulubione ligi, drużyny i sportowców, aby mieć ich zawsze pod ręką