Tokio 2020. To był najlepszy mecz Polaków! Tak to powinno wyglądać

Tokio 2020. "No to sensację igrzysk już mamy". Szkoda, że bez polskiego akcentu

W pierwszym niedzielnym pojedynku reprezentacja Polski przegrała z faworyzowaną Serbią 12:15, dlatego tym bardziej istotne było drugie spotkanie - z ROC (Rosyjskim Komitetem Olimpijskim). Obie drużyny po trzech spotkaniach legitymowały się bilansem 1-2 i zajmowały sąsiednie miejsca w tabeli - Polacy siódme, a przedstawiciele Rosji szóste. Awans do fazy pucharowej zmagań wywalczy natomiast sześć najlepszych drużyn w grupie.

Z perspektywy Polaków było więc bardzo istotne, aby pokonać ROC i poprawić swoje miejsce w tabeli. Lepiej w niedzielny pojedynek weszli przedstawiciele Rosji, szybko osiągając trzypunktowe prowadzenie.

Jednak z minuty na minutę Biało-Czerwoni rozkręcali się. Paweł Pawłowski rzutem z dystansu doprowadził do remisu 8:8, a chwilę później za dwa trafił Przemysław Zamojski, dzięki czemu Polacy wyszli na prowadzenie.

ZOBACZ WIDEO: To będą gorące igrzyska! Sofia Ennaoui zdradza jak przygotować się na starty w upalne dni

Rosjanie zdołali jeszcze doprowadzić do remisu (12:12), ale od tego momentu Polacy zdobyli pięć kolejnych punktów. W końcu zaczęła funkcjonować gra dwójkowa, w końcu regularnie wpadały rzuty zza łuku. To była gra, jaką chcielibyśmy oglądać przez całe igrzyska.

I to właśnie dwójkową akcją Biało-Czerwoni zamknęli mecz, a 21. punkt zdobył Szymon Rduch.

Pawłowski był najlepiej punktującym zawodnikiem w drużynie - 8. 7 "oczek" dołożył Zamojski, a obaj trafili w sumie pięć rzutów z dystansu.

W poniedziałek Polaków czekają dwa kolejne mecze - z Chinami (godz. 12:05) i z Holandią (godz. 15:25).

Polska - ROC 21:16

Czytaj także:
- Tokio 2020. Mistrzowie NBA już na igrzyskach. Wielki mecz na początek
- Tokio 2020. Plichta i Niewiadoma zabrały głos po emocjonującym wyścigu olimpijskim