Tokio 2020. Alexander Zverev uzupełnił grono półfinalistów. Będzie hit

Getty Images / David Ramos / Na zdjęciu: Alexander Zverev
Getty Images / David Ramos / Na zdjęciu: Alexander Zverev

W czwartkowy wieczór zakończono rywalizację w ćwierćfinale singla mężczyzn igrzysk olimpijskich w Tokio. Jako ostatni awans wywalczył Alexander Zverev, którego w piątek czeka pojedynek z faworytem do złota.

Rozstawiony z czwartym numerem Alexander Zverev dobrze czuje się w Tokio. W trzech poprzednich spotkaniach tylko raz stracił serwis i wygrał wszystkie pojedynki 2-0. W czwartek Niemiec dołożył kolejne zwycięstwo, pokonując Jeremy'ego Chardy'ego 6:4, 6:1. Dzięki temu spotka się w piątek z liderem rankingu ATP Novakiem Djokoviciem.

Reprezentant naszych zachodnich sąsiadów szybko wypracował przewagę na korcie. Pierwsze przełamanie zdobył już w trzecim gemie i potem kontrolował sytuację. W siódmym gemie miał kolejne break pointy, lecz Francuz uratował serwis. O powrocie do gry nie było jednak mowy, bo Zverev pewnie zamknął premierową odsłonę przy pierwszej piłce setowej.

Obraz gry nie uległ zmianie w drugiej partii. Chardy zaczął co prawda od utrzymania podania, ale potem nie miał zbyt wiele do powiedzenia. Niemiec wygrał sześć gemów z rzędu. Po 67 minutach wykorzystał piątego meczbola przy podaniu rywala i zakończył spotkanie. Jego bilans z Francuzem wynosi teraz 5-1.

W piątek około godz. 10:00 naszego czasu Zverev spotka się na korcie centralnym z Djokoviciem. Lider rankingu ATP ma z nim bilans 6-2 i na pewno będzie faworytem. W drugim półfinale (godz. 8:00) zmierzą się Karen Chaczanow i Pablo Carreno.

Igrzyska olimpijskie, Tokio (Japonia)
Ariake Tennis Park, kort twardy
czwartek, 29 lipca

ćwierćfinał gry pojedynczej mężczyzn:

Alexander Zverev (Niemcy, 4) - Jeremy Chardy (Francja) 6:4, 6:1

Program i wyniki turnieju tenisowego

Czytaj także:
Casper Ruud zaczął starania o hat-tricka
Amerykański talent wyrzucił z turnieju Milosa Raonicia

ZOBACZ WIDEO: Polskie wioślarki w doskonałych humorach! "Może ktoś nam przemyci sake"

Źródło artykułu: