Ósmy dzień zmagań w boksie olimpijskim przyniósł pierwsze medale. Kibice poznali brązowe medalistki w kategorii do 57 kilogramów. Na najniższym stopniu podium stanęły Brytyjka Karriss Artingstall oraz Włoszka Irma Testa, obie panie przegrały starcia półfinałowe.
Oczy kibiców pięściarstwa zwrócone były jednak w stronę jednej z najmocniej obsadzonych kategorii w boksie olimpijskim mężczyzn - wadze do 63 kilogramów, w której startował Damian Durkacz. W 1/8 finału doszło do hitowego boju Keyshawna Davisa z wicemistrzem olimpijskim Sofiane Oumihę.
Od początku pojedynek układał się pod dyktando Davisa, który zwyciężył w pierwszej rundzie u trzech z sędziów. Premierowa odsłona była tylko preludium do prawdziwego boksu Amerykanina, który rozpoczął swoją dominację w drugiej rundzie. Davis świetnym prawym wyraźnie naruszył Oumihę, który był liczony. Arbiter widząc niepewność w oczach i ruchach Francuza, zakończył pojedynek.
W kolejnym starciu dobrze zaprezentował się Gabil Mamedov, który wyeliminował w 1/16 Durkacza. Reprezentant Rosyjskiego Komitetu Olimpijskiego pokonał jednogłośnie na punkty Louisa Colina. Mamedov w ćwierćfinale zmierzy się z Davisem.
Ze świetnej strony pokazał się również dwukrotny mistrz świata - Kubańczyk Andy Cruz, który zwyciężył z Lukiem McCormackiem 5:0. Cruz tym samym potwierdził, że razem z Davisem są głównymi kandydatami do złota.
Zobacz także: Tokio 2020. Japończycy na łopatkach. Niespodziewany triumfator w finale judo drużyn mieszanych
Zobacz także: Ludzie przecierali oczy ze zdziwienia! Wygląd 27-letniej olimpijki zszokował fanów
ZOBACZ WIDEO: Coming out polskiej wioślarki podczas wywiadu. "Chciałabym żeby każdy na to spojrzał normalnie"