Tokio 2020. Dobre złego początki. Polski duet żegna się z igrzyskami olimpijskimi

PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Grzegorz Fijałek
PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Grzegorz Fijałek

Z rywalizacją na igrzyskach olimpijskich pożegnał się drugi z duetów reprezentacji Polski w siatkówce plażowej. Para Grzegorz Fijałek/ Michał Bryl nie sprostała w 1/8 finału reprezentantom Włoch Paolo Nicolaiowi i Deniele Lupo.

Polski duet siatkarzy plażowych Grzegorz FijałekMichał Bryl jako jedyny z naszych przedstawicieli zdołał awansować do 1/8 finału. Biało-Czerwoni w fazie grupowej prezentowali się doskonale, będąc krok od wygrania grupy. Ostatecznie z jedną porażką na koncie zostali sklasyfikowani na drugim miejscu. W meczu o ćwierćfinał nasi zawodnicy trafili na włoski duet Nicolai Paolo/ Daniele Lupo. Do poniedziałkowego starcia, Włosi przystąpili jako niepokonani, po drodze pokonując między innymi duet Piotr Kantor/ Bartosz Łosiak 2:1.

Polacy zanotowali fantastyczne otwarcie, zagrywki Grzegorza Fijałka i bloki Michała Bryla dały im kilkupunktowe prowadzenie (3:0). Włosi od początku musieli odrabiać straty. Zmiana rytmu ataku w wykonaniu Daniele Lupo pozwoliła im zniwelować dystans. Błędy zaczęli też popełniać nasi siatkarze, trwoniąc przewagę (10:10). W połowie partii inicjatywa przeniosła się na stronę Azzurich, bardzo dobrze czytających grę Biało-Czerwonych. Po bloku Nicolaia Paolo na Grzegorzu Fijałku, to rywale mieli dwa punkty przewagi (13:15). Polacy w końcówce na chwilę doszli do głosu, wykorzystując kontrę w niemal beznadziejnej sytuacji. Decydujące akcje należały jednak do Daniele Lupo.

Drugą odsłonę również lepiej rozpoczęli Włosi, którzy także szczęście mieli po swojej stronie. Po bloku Nicolaia Lupo na Grzegorzu Fijałku, Polacy zmuszeni byli poprosić o przerwę. Przewaga rywali po raz pierwszy w tym spotkaniu wzrosła bowiem do trzech punktów (8:5). Chwilę później było jeszcze gorzej. Azzuri poprawili blok oraz defensywę i jeszcze mocniej odskoczyli. Nasi siatkarze nie potrafili zagrozić przeciwnikom zagrywką, co wprowadziło pewną nerwowość w grze duetu Fijałek/ Bryl. Różnica trzech, czterech punktów utrzymywała się praktycznie do końca meczu. Wicemistrzowie olimpijscy z Rio de Janeiro takiej szansy nie pozwolili sobie zmarnować, triumfując po raz drugi w całym meczu, co zapewniło im awans do ćwierćfinału.

Grzegorz Fijałek/ Michał Bryl - Nicolai Paolo/ Daniele Lupo 0:2 (20:22, 18:21)

Czytaj także:
Tokio 2020. Nowe godziny meczów ćwierćfinałowych. Doskonała informacja dla polskich kibiców
Tokio 2020. Znamy komplet par ćwierćfinałowych. Polacy przed historyczną szansą

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tekturowe łóżka w Tokio robią furorę. Słynna tenisistka pokazała zdjęcia

Komentarze (3)
avatar
Maxym
2.08.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dużo błędów więc wynik nie mógł być inny. 
avatar
Ksawery Darnowski
2.08.2021
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Oglądałem ten mecz, Polacy grali tak słabo, że przegraliby z każdą inną drużyną. Czytaj całość