Tokio 2020. Skandalista, pijany kierowca, aresztant. Przy tym siatkarski geniusz

Materiały prasowe / FIVB / Na zdjęciu: Earvin N'Gapeth
Materiały prasowe / FIVB / Na zdjęciu: Earvin N'Gapeth

Kilka tygodni temu Polską wstrząsnął skandal. Francuski gwiazdor oskarżył Vitala Heynena o rasizm. - Czy takie osoby mają być częścią świata siatkówki? - grzmiał Ngapeth na Instagramie. Ćwierćfinał IO Polska - Francja już we wtorek o 14:30.

Podczas tegorocznej Ligi Narodów Polska na zakończenie fazy zasadniczej mierzyła się z Francją. To właśnie po tym meczu doszło do skandalu.

Trener reprezentacji Vital Heynen został oskarżony o rasizm przez Earvina Ngapetha. Według zawodnika, Belg miał nazwać jednego z pracowników obsługujących bańkę w Rimini "czarnuchem". Zarzekał się też, że byli świadkowie, którzy mogą potwierdzić jego wersję. Sprawa trafiła do komisji FIVB, ale później rozeszła się po kościach. Nikt nie został ukarany.

Wszystkie grzechy gwiazdy

Oprócz znakomitych zagrań boiskowych, francuski przyjmujący jest znany przede wszystkim z ogromnych skandali. I nie są to przewinienia małego kalibru.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: to się nie mieści w głowie! Zobacz, co ten Polak potrafi

O przyjmującym zrobiło się głośno po tym, jak francuska reprezentacja znowu zaczęła wchodzić na światowy poziom. W 2015 roku Trójkolorowi wygrali Ligę Światową. I to właśnie tuż po niej doszło do pierwszego skandalu z udziałem przyjmującego. Zaatakował on bowiem konduktora. Siatkarz poprosił go o poczekanie na osobę, z którą miał podróżować. Ten z kolei nie chciał się zgodzić na opóźnienie pociągu i został zaatakowany. Pracownik kolei miał rozcięty łuk brwiowy. Ngapeth został skazany na 3 miesiące więzienia w zawieszeniu oraz 3000 euro grzywny.

Jednak nieporównywalnie większe przestępstwo popełnił w 2017 roku. Francuz był wtedy zawodnikiem włoskiej Modeny. Po imprezie z kolegami klubowymi zdecydował się wsiąść za kółko. Zmierzono mu aż 1,98 promila alkoholu! Zabrano mu wtedy samochód oraz prawo jazdy. To nie były jedyne problemy Ngapetha. Dwa lata wcześniej potrącił trzy osoby i zbiegł z miejsca wypadku.

Później jednak sam się zgłosił do prokuratury. - Jestem zszokowany tym i przepraszam za to, co zrobiłem Riccardo Ferrariniemu, Enrico Luserriemu i Dawidowi Maccagnaniemu - mówił później. W 2018 roku za ten wybryk został skazany na rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata.

Jeszcze poważniejsze zarzuty ciążyły na Francuzie dwa lata temu. Ngapeth pojechał wraz z Zenitem Kazań na Klubowe Mistrzostwa Świata. W Belo Horizonte poszedł do jednego z klubów. Tam dał klapsa kobiecie, później tłumaczył się, że pomylił ją ze swoją znajomą. Ofiara jednak zawiadomiła policję, a ta aresztowała przyjmującego. Ostatecznie skończyło się na zapłaceniu 50 tys. reali (w tamtym czasie około 46-47 tysięcy złotych).

Francuz się niestety nie zatrzymywał. W 2020 roku w szczycie drugiej fali pandemii pojechał wraz z klubem do Berlina na turniej Ligi Mistrzów. I z niego nie wrócił. Nie pojechał na lotnisko wraz z kolegami z zespołu i później udał się do Francji, do rodziny. Ostatecznie on i trener Władimir Alekno zakopali topór wojenny, a siatkarz wrócił do zespołu.

Siatkarski geniusz

Poza tym Ngapeth jest znany ze znakomitych siatkarskich zagrań, efektownych kiwek oraz obron. Potrafi sam wygrać mecz i skutecznie kończyć wybitnie trudne piłki. Jego wizytówką stał się atak tyłem do siatki.

Francuz pozostaje jednym z najlepszych przyjmujących na świecie. Nie wygrał jeszcze nigdy Ligi Mistrzów oraz Klubowego Mistrzostwa Świata, ale zdobył mistrzostwo i Puchar Włoch oraz Puchar Rosji. Na swoim koncie z kadrą ma m.in. złoto Ligi Światowej oraz mistrzostw Europy.

Jednak Ngapeth to przecież znakomita indywidualność. Wielokrotnie był wybierany do drużyn marzeń w różnych turniejach. Ma na koncie m.in. tytuł MVP Ligi Światowej, finału Serie A. Został także wybrany najlepszym przyjmującym wygranych przez Francuzów mistrzostw Europy w 2015 roku.

A co pozytywnego można powiedzieć o życiu prywatnym Ngapetha? No na przykład to, że jest raperem. Jeden z jego kawałków ma niecałe 200 tys. wyświetleń na YouTubie.

Początek meczu ćwierćfinałowego Polska - Francja już we wtorek, 3 sierpnia, o godz. 14:30. Transmisja w kanałach TVP oraz Eurosportu. Relacja na żywo w WP SportoweFakty.

Czytaj więcej:
Tokio 2020. Tadeusz Michalik dzielnie walczył z wielkim mistrzem! Wciąż ma szansę na medal. Chwile grozy Ormianina
Tokio 2020. Koniec marzeń Agnieszki Wieszczek-Kordus o medalu. Amerykanka powalczy o złoto

Komentarze (2)
bella1960
3.08.2021
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
I to mnie na tym świecie mierzi. Czytaj całość