Tak rodzinna miejscowość Patryka Dobka świętowała jego medal IO. Bohaterem pewien mężczyzna
Podczas trzynastego dnia igrzysk olimpijskich w Tokio doszło do sensacji. Brązowy medal w biegu na 800 metrów zdobył Patryk Dobek. Strefa kibica w rodzinnej miejscowości biegacza Osowie, eksplodowała radością, gdy przekroczył linię mety.
Nie tylko w rzucie młotem zdobyliśmy krążki, ale także na bieżni. Wszystko za sprawą Patryka Dobka i jego wyśmienitego finiszu. Zawodnik MKL Szczecin zajął trzecie miejsce w finale biegu na 800 metrów z czasem 1:45:39.
Było to niemałe zaskoczenie, ponieważ jakiś czas temu biegał jeszcze na 400 metrów przez płotki. Dla Dobka to pierwszy medal olimpijski w karierze. Nic więc dziwnego, że Osowo (gm. Karsin), z którego pochodzi, oszalało z radości.
W środę zorganizowano tam strefę kibica. Dopingowali nie tylko młodzi, ale też starsi. Na opublikowanym nagraniu widać jak pewien mężczyzna żywiołowo reagował na wydarzenia z bieżni i mocno dopingował halowemu mistrzowi świata z tego roku.
Patryk Dobek wspominał o swojej rodzinnej miejscowości tuż po wywalczeniu brązowego krążka w Tokio. - Dziękuję mieszkańcom gminy Karsin, wiem, że zrobiliście strefę kibica w mojej rodzinnej miejscowości i za to wam dziękuję - mówił w wywiadzie dla TVP.
- Szukałem właściwej drogi w lekkoatletyce i wiem, że 800 metrów to jest właśnie to. Jeśli chodzi o sam bieg, to starałem się przecisnąć i to się udało. Były jakieś błędy, ale sam udział w igrzyskach jest czymś wyjątkowym - dodał.
Zobacz też:
Tokio 2020. Dwunasty dzień igrzysk za nami. Świetny dla naszych reprezentantów, którzy dołożyli cztery medale
Od skandalu do medalu. Fantastyczny Patryk Dobek
Jeżeli chcesz być na bieżąco ze sportem, zapisz się na codzienną porcję najważniejszych newsów. Skorzystaj z naszego chatbota, klikając TUTAJ.