W sobotni poranek polskiego czasu Polki w składzie Karolina Naja, Anna Puławska, Justyna Iskrzycka i Helena Wiśniewska rywalizowały w finale A konkurencji K4 500 metrów. Od początku na prowadzeniu uplasowały się Węgierki, które nie oddały go do mety, a Biało-Czerwone zawzięcie walczyły o upragniony medal.
Po świetnym finiszu Polki zakończyły bieg jako trzecie - tuż za plecami Białorusinek. Niecałą sekundę później na metę dotarły Nowozelandki i Niemki.
"Będzie medal na pewno, będzie medal dla Polski! Brązowe, brązowe, przełamały tę niemoc mają po tylu latach! Medal! Ależ fantastycznie to zrobiły, jesteśmy z was dumni, jesteśmy wzruszeni, cieszymy się. Coś nieprawdopodobnego, wreszcie, wreszcie, 22. medal dla polskich kajaków, 13. na tych igrzyskach. Dziękujemy, kłaniamy się nisko po japońsku" - emocjonował się na antenie TVP 1 Dariusz Szpakowski.
Naja i Puławska po raz drugi staną na podium w Tokio. Wcześniej wywalczyły srebro w konkurencji K2 500 metrów.
To również historyczny medal w polskich kajakach - pierwszy wywalczony w kobiecej konkurencji K4.
Drogie Panie, dziękujemy za tak piękny początek dnia Anna Puławska, Karolina Naja, Justyna Iskrzycka i Helena Wiśniewska sprawiły, że do wyrównania liczby zdobytych medali w Sydney brakuje już tylko JEDNEGO krążka #RazemPoMedal pic.twitter.com/nEWDfvcIhY
— TVP SPORT (@sport_tvppl) August 7, 2021
Czytaj też:
-> Tokio 2020. Co dalej z reprezentacją Polski? Vital Heynen odpowiedział na najważniejsze pytania
-> Tokio 2020. Kolejny medal dla Polski! Zobacz, co przespałeś
ZOBACZ WIDEO: Tokio 2020. "Mógł z powodzeniem walczyć o medal". Ennaoui zdradza kulisy startu i przygotowań Marcina Lewandowskiego