W sobotni poranek polskiego czasu Karolina Naja wraz z Anną Puławską, Justyną Iskrzycką i Heleną Wiśniewską wywalczyły brązowy medal w konkurencji K4 500 metrów. Biało-Czerwone na metę dopłynęły za Węgierkami i Białorusinkami (cały finałowy bieg obejrzysz TUTAJ).
Naja z Puławską po raz drugi staną na podium podczas igrzysk olimpijskich w Tokio. Polki wywalczyły bowiem srebrny medal w konkurencji K2 500 metrów.
Okazuje się, że Naja w dorobku ma już cztery olimpijskie medale. W K2 500 metrów sięgała także po brązowe krążki w Londynie w 2012 r. i Rio de Janeiro w 2016 r. Wtedy w dwójce startowała wraz z Beatą Mikołajczyk, która zakończyła już karierę. W Londynie była o włos także od brązowego medalu w konkurencji K4 500 m - Polki dotarły na metę czwarte ze stratą 0,2 sekundy do Białorusinek.
ZOBACZ WIDEO: Tokio 2020. "Mógł z powodzeniem walczyć o medal". Ennaoui zdradza kulisy startu i przygotowań Marcina Lewandowskiego
Tym samym Naja jest prawdziwą multimedalistką. Na Letnich Igrzyskach Olimpijskich spośród Polaków więcej krążków zgarnęły tylko nasze legendy - lekkoatletka Irena Szewińska (7 medali - 3 złote, 2 srebrne, 2 brązowe) i szermierz Jerzy Pawłowski (5 medali - złoty, 3 srebrne i brązowy).
31-latka w Tokio zrównała się z chodziarzem Robertem Korzeniowskim (4 złota) i szermierzem Witoldem Woydą (2 złota, srebro i brąz). Niewykluczone, że swój dorobek poprawi na kolejnych igrzyskach - w Paryżu w 2024 roku.
Czytaj też: Tokio 2020. Kolejny medal dla Polski! Zobacz, co przespałeś