To była niedziela pełna emocji w Tokio. Piotr Kosewicz jako jedyny przekroczył granicę 20 metrów w konkursie rzutu dyskiem w kategorii F52 - dla osób na wózkach inwalidzkich. Sięgnął tym samym po paraolimpijskie złoto - po raz pierwszy w karierze.
Przebył niezwykle długą drogę, aby osiągnąć sukces. Próbował swoich sił w różnych dyscyplinach. To wszystko pomimo wielu przeciwności losu.
Gdy miał zaledwie 14 lat uległ nieszczęśliwemu wypadkowi - spadł z wysokości podczas zabawy z kolegami, wskutek czego doznał paraliżu czterokończynowego. Od tamtej pory musi poruszać się na wózku inwalidzkim. Niedługo później, jeszcze jako nastolatek, zajął się sportem.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: polska mistrzyni i 110 kg ciężaru. Jest moc!
Początkowo uprawiał dyscypliny zimowe. W wieku 24 lat zadebiutował na igrzyskach paraolimpijskich w Nagano, gdzie zajął piąte miejsce w sztafecie 3x2,5 km. Wystąpił także cztery lata później w Salt Lake City.
Na kilka lat zniknął ze sportu. Powrócił w 2015 roku, tym razem w paralekkoatletyce. Zaczął specjalizować się w rzucie dyskiem, w czym pomogła mu... nauczycielka wychowania fizycznego.
Małgorzata Niedźwiecka wykazała się ogromnym poświęceniem. Zaczęła czytać fachową literaturę i wyszkoliła swojego podopiecznego. Ten z kolei został mistrzem Europy w 2018 roku, a następnie mistrzem świata.
- Zainspirował mnie Robert Jachimowicz, srebrny medalista igrzysk paraolimpijskich w Rio de Janeiro. Chcę pokazać, że jeśli się czegoś chce, to nie ma ograniczeń. Chcę też zachęcić ludzi do uprawiania sportu, bo to zdrowe - tłumaczył w jednym z wywiadów.
Jego celem stało się złoto igrzysk paraolimpijskich w Tokio. - To jedyny medal, którego brakuje w mojej kolekcji - mówił w rozmowie z Radiem Wrocław.
Dopiął swego. W Tokio okazał się najlepszy. Pokonał także wspomnianego Roberta Jachimowicza, który zajął szóste miejsce. Kosewicz został trzecim złotym medalistą podczas tegorocznej paraolimpiady po Róży Kosakowskiej (rzut maczugą) i Patryku Chojnowskim (tenis stołowy).
Sport nie jest jedyną pasją 47-latka. Jak informuje portal paralympic.org, od 2002 roku jest właścicielem studia fotograficznego. Był także radnym w Zgorzelcu.
ZŁOTO W RZUCIE DYSKIEM F52: PIOTR KOSEWICZ!!!
— Polski Komitet Paraolimpijski (@Paralympic_PL) August 29, 2021
5 miejsce Rafał Rocki (19.51), 6. miejsce Robert Jachimowicz (19.49)!
DZIĘKUJEMY!!!#KibicujemyParaolimpijczykom
fot. Bartłomiej Zborowski/Polski Komitet Paraolimpijski@MKDNiS @funduszpfron @Polsport @Niepe_pl pic.twitter.com/LUZiFpS4a4
A najpiękniejsze jest to, że trenerką mistrza paraolimpijskiego Piotra Kosewicza jest... jego nauczycielka WF z postawówki w Zawidowie Małgorzata Niedźwiecka! To do niej zwrócił z prośbą, żeby go nauczyła rzucać dyskiem. Zgłębiła fachową literaturę i nauczyła na złoty medal ! pic.twitter.com/X4nNAGTBoE
— Michał Pol (@Polsport) August 29, 2021
Czytaj także:
- Igrzyska paraolimpijskie. Duży awans Polaków w klasyfikacji medalowej!
- Po wypadku Polak miał zmiażdżoną stopę, groziła mu amputacja. Teraz znów jest najlepszy na świecie!