W tym artykule dowiesz się o:
Memoriał Huberta Jerzego Wagnera 2017: Polska - Francja 2:3 (25:22, 16:25, 20:25, 25:22, 13:15)
Meczem z Francją reprezentanci Polski rozpoczęli ostatni etap przygotowań do mistrzostw Europy. Starcie było bardzo nierówne. Gra naszych reprezentantów falowała w każdym z setów. Ostatecznie ze zwycięstwa 3:2 cieszyli się goście. We wspomnianym spotkaniu, z obecnej kadry, po polskiej stronie wystąpili Bartosz Kurek, Fabian Drzyzga, Michał Kubiak, Mateusz Bieniek i Paweł Zatorski (libero).
Memoriał Huberta Wagnera 2018: Polska – Francja 3:2 (30:28, 21:25, 22:25, 25:21, 15:13)
Po trzech odsłonach Biało-Czerwoni przegrywali 1:2, jednak zdołali odwrócić losy meczu. Z bardzo dobrej strony w tym spotkaniu pokazał się Dawid Konarski, błyszczał również Mateusz Bieniek. Imponująco zresztą wyglądała współpraca Grzegorza Łomacza ze środkowymi, liderem zespołu był bowiem Jakub Kochanowski. Po stronie Les Bleus pierwsze skrzypce grał Jean Patry.
ZOBACZ WIDEO: Zmiana składu sztafety przed finałem dała złoty medal? "Słabsi zawodnicy zostali wymienieni na szybszych"
Mistrzostwa świata 2018: Polska - Francja 1:3 (15:25, 18:25, 25:23, 18:25)
Spotkanie drugiej rundy mundialu w wykonaniu Polaków było zupełnie nieudane. Biało-Czerwoni przegrali z rywalami 1:3, ustępując Trójkolorowym w każdym elemencie: atak (44–53), blok (10–13), zagrywka (2–6). Nasz zespół popełnili także więcej błędów własnych (27–23). Najlepszymi zawodnikami naszej ekipy byli w tym spotkaniu Artur Szalpuk, Jakub Kochanowski i Mateusz Bieniek. Po stronie Francuzów brylowali Earvin N'Gapeth i Stephen Boyer.
Liga Narodów 2018: Polska - Francja 3:0 (25:19, 25:20, 25:22)
Z bardzo dobrej strony w tym spotkaniu zaprezentowali się Bartosz Kurek i Michał Kubiak. Trójkolorowi mieli spore problemy ze sforsowaniem polskiej defensywy, a kiedy nasi siatkarze wrzucili wyższy bieg, mogli zapomnieć o ugraniu czegokolwiek. - Przegraliśmy ze znakomitym zespołem - podsumował ten mecz Julien Lyneel. Na usprawiedliwienie należy dodać, że Les Bleus wystąpili wówczas bez kilku czołowych graczy.
Liga Narodów 2019: Polska - Francja 1:3 (26:28, 23:25, 26:24, 20:25)
Ten mecz należy uwzględnić ze statystycznego punktu widzenia, jednak wyniku spotkania nie można traktować jako punkt odniesienia do wyznaczania potencjału obu ekip. Polacy zagrali bowiem bardzo młodym składem z Norbertem Huberem, Marcinem Komendą, Piotrem Łukasikiem czy Jakubem Popiwczakiem na pozycji libero. Trójkolorowi pojawili się bez Earvina Ngapetha, jednak na parkiecie wystąpili m.in. Louati, Tillie, Brizard, Le Goff, Chinenyeze czy Grebennikov (libero).
Mistrzostwa Europy 2019 - mecz o 3. miejsce: Francja - Polska 0:3 (24:26, 22:25, 21:25)
Sezon kadrowy w 2019 roku był niezwykle wymagający dla polskiego zespołu. Po rywalizacji w Lidze Narodów, zakończonej na trzecim stopniu podium, a także po wygranym turnieju kwalifikacyjnym do IO, Biało-Czerwoni musieli wystąpić na mistrzostwach Europy. Oczekiwania były spore, tym bardziej że do zespołu dołączył Wilfredo Leon. Skończyło się brązowym medalem, który wywołał mieszane uczucia. - Mamy medal i mimo tego, że jest brązowy, to jest nasz najlepszy wynik od kilku dobrych lat na mistrzostwach Europy. Bardzo się z tego cieszymy - podkreślał po turnieju Mateusz Bieniek.
Turniej kwalifikacyjny do igrzysk olimpijskich Tokio 2020: Polska - Francja 3:0 (25:21, 25:19, 25:20)
W swoim najważniejszym spotkaniu w 2019 roku reprezentanci Polski rozbili w Gdańsku Francuzów 3:0. Liderzy naszej drużyny, Michał Kubiak i Wilfredo Leon, pokazali, że głowy mają mocne. Kubańczyk z polskim paszportem popisywał się potężnymi uderzeniami, Fabian Drzyzga to na nim opierał grę ofensywną. Solidnie w przyjęciu prezentował się Paweł Zatorski, nie zawiedli również środkowi Mateusz Bieniek i Piotr Nowakowski. W porównaniu z obecnym składem, w szóstce zaszła tylko jedna zmiana, na prawym skrzydle wystąpił Maciej Muzaj.
Liga Narodów 2021: Francja - Polska 3:2 (25:22, 21:25, 22:25, 25:20, 15:11)
Po raz ostatni przed igrzyskami olimpijskimi w Tokio, obie ekipy spotkały się ze sobą pod koniec czerwca w fazie zasadniczej Ligi Narodów. Biało-Czerwoni wówczas byli już pewni awansu do final-four, dlatego też rywalizację z Trójkolorowymi potraktowali nieco ulgowo. Nasi zawodnicy zagrali przyzwoite spotkanie, jednak w kluczowych momentach zabrakło im energii. Nie najlepiej funkcjonowała też zagrywka, co zdecydowało o wygranej Trójkolorowych.