W tym artykule dowiesz się o:
Trzeci medal Polski
Karolina Naja i Anna Puławska rozpoczęły piękny dzień wyścigiem półfinałowym na 500 metrów. W nim zajęły czwarte miejsce, które było ostatnim premiowanym awansem do finału. Na przygotowania do decydującego startu były nieco ponad dwie godziny.
W finale nastąpiło uwolnienie całej skumulowanej energii przez Polki. Na skrajnym torze wcześnie usadowiły się na drugim miejscu i choć nie udało się dogonić kajakarek z Nowej Zelandii, to udało się odeprzeć ataki zza pleców. Medal Karoliny Naji i Anny Puławskiej jest trzecim Biało-Czerwonych w Tokio 2020!
Zabrakło detali
Marta Walczykiewicz zajęła czwarte miejsce w kajakarskim finale na 200 metrów. Po nieudanym starcie, Polka walczyła o przesunięcie się na jedno z trzech najwyższych miejsc. Zabrakło detali, żeby wywalczyła drugi w karierze medal igrzysk olimpijskich. Na sprinterskim dystansie nie udało się odrobić strat. Przez chwilę Walczykiewicz została wyświetlona na telebimie na trzecim miejscu, ale korekta wyników nie przyniosła potwierdzenia.
Dalej od olimpijskiego podium byli startujący na 1000 metrów Wiktor Głazunow i Tomasz Barniak. W końcówce, kiedy najlepsze osady odpłynęły po medale, Polacy spokojnie dokończyli finał na siódmym miejscu.
ZOBACZ WIDEO: Zmiana składu sztafety przed finałem dała złoty medal? "Słabsi zawodnicy zostali wymienieni na szybszych"
Huśtawka emocji Marcina Lewandowskiego
Marcin Lewandowski dobiegł do mety biegu eliminacyjnego na 1500 metrów kilkadziesiąt sekund za zwycięzcą. To dlatego, że doświadczony biegacz upadł w gąszczu rywali. Wściekłość, rozczarowanie Lewandowskiego były ogromne. Na szczęście, protest polskiego sztabu został rozpatrzony pozytywnie i pochodzący z województwa zachodniopomorskiego zawodnik został dopuszczony przez sędziów do półfinału.
Michał Rozmys w swoim biegu zajął szóste miejsce i również on dzięki błyskotliwemu finiszowi zaprezentuje się w półfinale na 1500 metrów.
Wystarczyło jedno podejście
Maria Andrejczyk wzięła przykład z młociarki Anity Włodarczyk i pierwszym rzutem oszczepem zagwarantowała sobie miejsce w olimpijskim finale. Skoncentrowana Polka posłała oszczep na odległość 65,24 metra i mogła zejść do szatni bez interesowania się zmaganiami przeciwniczek. Przed nią walka o medale.
Do półfinału awansowała Natalia Kaczmarek, która zajęła drugie miejsce w biegu eliminacyjnym na 400 metrów.
Powrót po nieoczekiwanej przerwie W poniedziałek regaty żeglarskie zostały odwołane z powodu niekorzystnych warunków pogodowych. Od rana w zatoce Sagami nie wiało. Agnieszka Skrzypulec i Jolanta Ogar powróciły we wtorek do walki w klasie 470, a Łukasz Przybytek i Paweł Kołodziński w klasie 49er. Polki w dziewiątym wyścigu zajęły dopiero 14. miejsce.
Kapitalny bieg
W finale na 400 metrów przez płotki padł znakomity rekord świata. 45,94 to wynik osiągnięty przez Karstena Warholma. Norweg pokonywał dystans w rewelacyjnym tempie, płynnie radził sobie z płotkami. Warholm wyprzedził Amerykanina Raia Benjamina oraz Brazylijczyka Alisona Dos Santosa.
Siatkarska bitwa i kolejne medalowe szanse
We wtorek reprezentacja Polski siatkarzy rozegra mecz o wejście do półfinału igrzysk olimpijskich z Francuzami. Początek o godzinie 14:30. W finale skoku o tyczce wystartuje Piotr Lisek, a o medal w zapasach w stylu klasycznym powalczy Tadeusz Michalik. W finale rzutu młotem kobiet mamy aż trzy rodaczki Anitę Włodarczyk, Joannę Fiodorow oraz Malwinę Kopron.