W tym artykule dowiesz się o:
L'Equipe: Wyczyn pod żarem
"Reprezentacja Francji zagra w ćwierćfinale Igrzysk Olimpijskich z podwójnym mistrzem świata, reprezentacją Polski. Rywalizację podgrzewa kontekst rywalizacji pomiędzy obiema drużynami na przestrzeni ostatnich lat" - pisze największa sportowa gazeta we Francji.
Przypomina m.in. mecz o brąz mistrzostw Europy z 2019 roku (Polska wygrała w Paryżu 3:0), walkę w Pucharze Świata 2019, a także kwalifikacje olimpijskie z Gdańska z 2019 roku, gdzie właśnie kosztem Les Bleus Polacy zapewnili sobie awans na igrzyska w Tokio przy pierwszej okazji.
Dziennikarze zwracają też uwagę na Michała Kubiaka i Earvina Ngapetha nazywając ich "wilkiem i owcą".
"RMC Sport": Najlepsi przeciwnicy na świecie
"Od lat istnieją liczne siatkarskie więzi między tymi dwoma narodami. Ponad połowa graczy, którzy dziś reprezentują Francję na igrzyskach w Tokio grała lub dojrzewała w... PlusLidze. To jedna z trzech najlepszych lig na świecie, a kraj jest zakochany w tej dyscyplinie sportu" - zapowiadają dziennikarze.
W dalszej części przywołane są też mistrzostwa świata w 2014 roku, kiedy to na PGE Narodowym w Warszawie mecz otwarcia obejrzało ponad 60 tysięcy widzów, a reprezentację Polski prowadziło... dwóch Francuzów - Stephane Antiga i Philippe Blain.
"Le Figaro": Jak daleko zajdą francuscy siatkarze?
"Bez żadnego kalkulowania trzeba znaleźć sposób na to, by zatrzymać "Króla Leona", który w turnieju olimpijskim pokazuje, że jest najlepszym zawodnikiem na tej planecie. Zaliczył już trzynaście asów serwisowych i ma jeden z najlepszych współczynników ataku" - czytamy.
Przypominany jest też mecz z tegorocznej Ligi Narodów, w którym Polacy przegrali 2:3, a także przywoływana jest opinia Włodzimierza Sadalskiego, który jest zdania, że "jeśli Francuzi zagrają na swoim optymalnym poziomie, są w stanie pokonać każdego".
"Ouest-France": Francja kontra "ogr" turnieju
"Siatkarze Laurenta Tillie nie mają miejsca na błędy. Dla samozwańczego "Pokolenia Tokio" przegrana w ćwierćfinale oznaczałaby powrót do Francji znacznie wcześniej niż przewidywano" - napisano w dzienniku "Ouest-France".
Polskę nazywa się nie tyle "faworytem" turnieju, co jego "ogrem". Francuzi na co dzień nie wahają się, by używać bardzo obrazowych porównań i tak też było w tym przypadku.
"Nice Matin": Polska - ciężki kawałek chleba
"Jak umieścić ogra w klatce? Od momentu, gdy - mimo porażki z Brazylią 2:3 - Francuzi zapewnili sobie awans do ćwierćfinału, trener Laurent Tillie szuka odpowiedzi na to pytanie. Jego zespół zagra z podwójnymi mistrzami świata, którzy w swoich szeregach mają najlepszego zawodnika na świecie, Wilfredo Leona - urodzonego na Kubie, naturalizowanego w 2015 roku. Ale on sam nie da rady, ma ogromną grupę wsparcia" - zapowiadają dziennikarze gazety.
O opinię poproszono eksperta Rafaela Redwitza, który grał przed laty w Polsce. Zwraca uwagę na to, by Francuzi zagrali "inteligentnie w systemie blok-obrona, często używać środkowych, a także szukać zaskoczenia poprzez ataki z drugiej linii".
ZOBACZ WIDEO: Polska wpadła w euforię! Mamy złoty medal na igrzyskach w Tokio! "To było fenomenalne rozegranie biegu"