Anita Włodarczyk przeszła do historii igrzysk olimpijskich. "Jeżeli chodzi o polskich sportowców, to jestem numerem jeden"

- Nie ma możliwości wystartowania w innych konkurencjach. U mnie trzeba byłoby to podzielić na rzut z dwóch lub trzech obrotów. W tym momencie to nie jest ważne, najważniejsze, że kolejny złoty krążek przyleciał dzisiaj ze mną do Warszawy i z tego powodu jestem szczęśliwa. Najlepiej wspominam krążek z Rio de Janeiro, bo tam to był kosmiczny konkurs. Ten medal jest na miejscu drugim, bo kosztował mnie wiele wysiłku - mówi Anita Włodarczyk, mistrzyni olimpijska w rzucie młotem.

Komentarze (0)