W piątek część sportowców miała przejść testy na koronawirusa. Jak poinformowało jednak "Yahoo Japan" urzędnik, który miał nadzorować badanie, nie był w stanie zlokalizować reprezentanta Ugandy w podnoszeniu ciężarów Juliusa Ssekitoleko.
"Zawodnik zaginął i nie można się z nim skontaktować" - przekazało miasto Izumisano, gdzie stacjonuje drużyna, w oficjalnym komunikacie. "Miasto dokłada wszelkich starań, aby go odnaleźć. Sprawa została już zgłoszona na policję" - czytamy dalej.
Według ugandyjskiej gazety "Daily Monitor", 20-letni Ssekitoleko został poinformowany dwa dni wcześniej, że stracił miejsce w zawodach i znalazł się na liście oczekujących.
20 lipca miał wrócić do kraju. Jak przekazali jego reprezentacyjni koledzy, ostatni raz widziany był około północy. Później opuścił pokój hotelowy i nie wiadomo, gdzie przebywa.
Portal insidethegames.biz przekazał, że zniknięcie 20-letniego Ugandyjczyka to problem dla organizatorów również z innego względu - trudniej będzie uspokoić opinię publiczną, że przestrzegane są surowe obostrzenia.
Sportowcy mogą bowiem przebywać wyłącznie w miejscu noclegu, bazach treningowych i obiektach sportowych. Igrzyska w Tokio rozpoczną się 23 lipca i potrwają do 8 sierpnia.
Czytaj także:
- Kolejne gwiazdy zrezygnowały. Tym razem chodzi o medalistki poprzednich igrzysk
- Poważne problemy amerykańskich koszykarzy. Zapadła decyzja w sprawie sparingu z Australią
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niedawno był ekspertem TVP. Popisał się nieprawdopodobnym wyczynem