Uczestnicy wyścigu Swiss Ultra mieli do pokonania dystans 10-krotnego IronMana (38 km pływania, 1800 km jazdy na rowerze i 422 km biegu). To jeden z najbardziej wymagających zawodów triathlonowych na świecie.
Ogromny sukces odniósł Adrian Kostera, który finiszował na trzecim miejscu. Do pokonania morderczego dystansu potrzebował 189 godzin, 55 minut i 20 sekund. Do zwycięzcy Kennetha Vanthuyne'a stracił ponad 7 godzin.
Vanthuyne wygrał całe zawody, wywalczył złoty medal. Jego czas to 182 godziny, 43 minuty i 43 sekundy. Drugi na mecie był Richard Jung.
Wcześniej długo na prowadzeniu był Robert Karaś, ale ze względu na problemy zdrowotne i zagrożenie życia wycofał się z dalszej rywalizacji. Polak był faworytem do zdobycia tytułu mistrza świata na dystansie 10-krotnego IronMana.
Po jego wycofaniu najwyżej notowanym Polakiem był właśnie Kostera. Ten również zmagał się z dolegliwościami zdrowotnymi. Ze względu na uraz stopy, biegł przez ponad 60 kilometrów w klapkach.
Czytaj także:
Ale numer. Polak biegnie w klapkach po medal mistrzostw świata
Karaś zdradza. "Zaczęła lecieć ropa, więc wezwaliśmy karetkę"
ZOBACZ WIDEO: Na ten dzień czekaliśmy. Tylko spójrz, co zrobiła Anita Włodarczyk