Do wypadku doszło w poniedziałek około godziny 7. Dean Mercer był po zajęciach w swoim klubie surferskim i wracał do domu. Po drodze miał jeszcze wstąpić do sklepu i kupić kilka artykułów spożywczych. Rozmawiał o tym z żoną przez telefon.
Jak się niedługo później okazało, była to jego ostatnia rozmowa w życiu. 47-latek prowadząc samochód, miał ataku serca. Samochód wypadł z drogi i uderzył w pobliskie ogrodzenie.
Ratownicy medyczni szybko przybyli na miejsce wypadku i udzielili Mercerowi pomocy. Niestety, niedługo później Australijczyk zmarł w szpitalu.
Wszyscy są w szoku. Mercer w rodzinnym kraju był bardzo popularnym sportowcem. Dwa razy zdobywał mistrzostwo Australii w zawodach ironman. Triathlon był jego pasją, której się poświęcił od dziecka, a profesjonalny debiut zaliczył w wieku 15 lat.
Dean był w związku małżeńskim z Reen Corbett, która także uprawiała ten sam sport. Owocem ich miłości jest czwórka dzieci - Brayden (13 lat), Rory (11), Lachlan (9) oraz Joshua (6).
ZOBACZ WIDEO Asensio strzelał, ale Real tylko zremisował. Zobacz skrót meczu z Valencia CF [ZDJĘCIA ELEVEN]