Pandemia nie odpuszcza, ale w Madrycie - przy zaostrzonym reżimie sanitarnym - zorganizowano zawody triathlonowe. Było warto, patrząc na obrazki z mety zawodów. Najciekawsze batalia w tych zmaganiach była o 3. miejsce pomiędzy Jamesem Teaglem i Diego Mentridem.
W rywalizacji biegowej, która kończyła maraton, obaj sportowcy byli blisko siebie. Dopiero na ostatnich kilometrach Teagle wypracował sobie nieznaczną przewagę nad Mentridem. Jeden błąd mógł spowodować, że straciłby jednak tak ciężko wypracowany zapas.
Na ostatnich metrach Brytyjczyk pomylił trasę. Pobiegł... w barierki. Zanim się zorientował i wrócił na poprawną drogę, Hiszpan zdołał go wyprzedzić i mógł spokojnie pobiec ostatnie metry i przypieczętować 3. miejsce. Mentrid nie zrobił jednak tego. Widział, że rywal był od niego mocniejszy i tylko przez nieuwagę mógł stracić 3. miejsce.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Nie naśladujcie ich! Jeden błąd i tragedia gotowa
W związku z tym Hiszpan poczekał na swojego rywala, zatrzymał się tuż przed finiszową kreską i pozwolił, żeby to Brytyjczyk minął ją przed nim i tym samym stanął na najniższym stopniu podium madryckiego maratonu. Piękny gest fair play, tak rzadko już spotykany we współczesnym sporcie.
- Prawdopodobnie James nie zauważył właściwej drogi do mety albo była źle oznakowana. Faktem jest jednak, że zasłużył na 3. miejsce. Dlatego gdybym mógł, to zrobiłbym taki gest jeszcze raz - przyznał na mecie Mentrid, cytowany przez "El Mundo".
Zawody w Madrycie wygrał Javi Gomez Noya, dwukrotny mistrz świata w triathlonie i wicemistrz olimpijski.
[b]Zobacz piękny gest hiszpańskiego triathlonisty:
Czytaj także:
[/b]
Johann Lienhart zdyskwalifikowany na 10 lat. Podawał synowi doping
Mistrz triathlonu Robert Karaś spotyka się z Agnieszką Włodarczyk. Znana aktorka uwielbia sportowe emocje