Stoczył ponad godzinną walkę i wyłowił bestię. Rekord Polski był o włos

Facebook / Fishery Jarosławki / Kacper Stępień z 2,5-metrowym sumem
Facebook / Fishery Jarosławki / Kacper Stępień z 2,5-metrowym sumem

Prawdziwego olbrzyma złowił Kacper Stępień w Jarosławkach k. Maszewa. Potrzebował aż półtorej godziny, aby wyciągnąć z wody mierzącego 250 cm suma. Do rekordu Polski zabrakło mu niewiele.

Takie okazy nie trafiają się często. Kacper Stępień złowił 2,5-metrowego suma na łowisku w Jarosławkach, w województwie zachodniopomorskim.

Walka z rybą trwała przez półtorej godziny. Po zmierzeniu została wypuszczona z powrotem do wody. Jak poinformowało Radio Eska, do rekordu Polski wędkarzowi zabrakło zaledwie kilku centymetrów.

Przekazano także, że Kacper Stępień wędkarstwem pasjonuje się od dziecka. Najczęściej łowi karpie, a - jak sam mówi - sumy to dodatkowa adrenalina. W Jarosławkach pojawił się wyposażony m.in. w echosondę, która pomogła mu w namierzeniu ryby.

- Jedyne, co mogę powiedzieć, to mega emocje. Było kilka chwil zwątpienia, czy wszystko wytrzyma, ale sprzęt pokazał, co jest wart - mówił Kacper Stępień w rozmowie z Radiem Eska.

Jak zapowiedział, zamierza wrócić za kilka miesięcy, aby zaatakować rekord Polski. Do tego czasu złowiony przez niego sum powinien jeszcze trochę podrosnąć.

Komentarze (1)
avatar
Użytkownik bez oporu
16.06.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Panie dziennikarzu w rekordzie Polski w wędkarstwie jest ważna masa złowionej ryby a nie długość. To jest wyznacznik rekordu…