Na sportową emeryturę przeszedł w 2012 roku, ale o formę fizyczną i sylwetkę dbać nie przestał. Niestety i Hulka Hogana dopadły problemy zdrowotne.
Popularny amerykański wrestler i aktor musiał poddać się operacji kręgosłupa. Teraz ma poważne problemy. O wszystkim poinformował w swoim programie Kurt Angle.
69-latek dość nieoczekiwanie pojawił się ostatnio na jubileuszowej hali RAW w Filadelfii. Tam problemów jeszcze widać nie było, a sam Hogan czuł się "jak ryba w wodzie". Niejednokrotnie pokazywał w swojej karierze, że jest stworzony do tego show.
ZOBACZ WIDEO: Mróz, wichura, a on wspinał się w takim stroju. Hit sieci!
Co jednak stało się z ikoną WWE? - Hogan przeszedł kolejną operację kręgosłupa. Miał wycięte nerwy w dolnej części ciała i teraz używa laski do chodzenia - przyznał Angle w programie "The Kurt Angle Show".
- Myślałem, że używa jej, bo bolą go plecy. Ale jego nic nie boli. On nic nie czuje - dodał. - Nie czuje nóg, więc musi chodzić o lasce. To całkiem poważne.
- Współczuję Hoganowi. Włożył serce i duszę w ten biznes i to go pochłonęło. To facet, który zrewolucjonizował pro wrestling. Mam dla niego wielki szacunek - kontynuował.
Sam Hogan nie odniósł się jeszcze w żaden sposób do tych rewelacji, ale... jego fani są zaniepokojeni. Zwłaszcza po tym, jak w poprzednim tygodniu opublikował dwa dziwaczne wpisy na Twitterze. "Pomocy", "Skończył mi się papier toaletowy bracie, pomocy!!!" - napisał.
Zobacz także:
Jędrzejczyk rozbudza nadzieje kibiców. Wróci do startów w MMA?
Upadek Mariusza Pudzianowskiego. Boli od patrzenia na zdjęcia