Czy to będzie rok Jorge Lorenzo? "Wrócił do czołówki"

Jorge Lorenzo ostatni tytuł mistrzowski świętował w sezonie 2012. W kolejnych latach Hiszpan był gorszy od Marca Marqueza, ale kierownictwo Movistar Yamaha MotoGP nadal wierzy w "Por Fuerę".

Pojawienie się Marca Marqueza w MotoGP wywołało sporą rewolucję w tym świecie. W sezonie 2013 Hiszpan został pierwszym zawodnikiem, który zdobył tytuł mistrzowski w debiutanckim sezonie, a rok później nie tylko obronił mistrzostwo, ale pobił większość rekordów.
[ad=rectangle]
Sukcesy Marqueza negatywnie wpłynęły na formę Jorge Lorenzo. O ile jeszcze w sezonie 2013 "Por Fuera" przegrał walkę o tytuł ledwie o cztery punkty, to w zeszłym roku jego strata do Marqueza wynosiła aż 99 punktów. Wpływ na postawę Hiszpana miały fatalne pierwsze wyścigi, w trakcie których notował on szereg błędów - w tym upadki i falstart. W roku 2014 Lorenzo udało się wygrać tylko dwa wyścigi - na torze Misano i Aragon.

Kierownictwo Movistar Yamaha MotoGP nadal jednak wierzy w umiejętności dwukrotnego mistrza świata. - W zeszłym roku Jorge nie był tak silny jak mógł i to miało swoje konsekwencje na początku sezonu. Popełnił błędy w pierwszych wyścigach, które umieściły go z dala od czołówki i nie był w stanie tego nadrobić - powiedział Lin Jarvis, szef zespołu.

Jarvis jest zdania, iż słabsza jazda Lorenzo była spowodowana jego problemami ze zdrowiem. - Jego wydajność pod koniec roku 2013 była fenomenalna, a wrócił wtedy po przerwie spowodowanej kontuzją obojczyka. Potem przeszedł operację, co wywołało pewne zmiany w jego planach. Dlatego nie wydaje mi się, aby w tym roku miał podobne problemy. To było takie połączenie tego, że akurat Jorge miał kilka rzeczy do poprawy, a Marc miał swój fenomenalny okres - dodał szef Yamahy.

Równocześnie szef japońskiego teamu zdradził, iż słabsze wyniki Yamahy w zeszłym roku były podyktowane faktem, że jego motocykle gorzej współpracowały z ogumieniem przygotowanym przez Bridgestone. - Wiedzieliśmy o tym od pierwszych testów. Już wtedy okazało się, że nowa konstrukcja opon nie jest dla nas idealna. Jednak w trakcie sezonu udało nam się poprawić w tym względzie. Mimo to Honda była wyższym poziomie niż my, choć nasi inżynierowie wykonali sporo pracy, aby poprawić naszą maszynę. Skupiliśmy się szczególnie na strefach hamowania i chciałbym powiedzieć, że w tym elemencie jesteśmy już w tym samym miejscu co Honda - stwierdził Jarvis.

Jorge Lorenzo nie będzie najlepiej wspominać sezonu 2014
Jorge Lorenzo nie będzie najlepiej wspominać sezonu 2014

Optymizmem przed sezonem 2015 napawa fakt, że końcówka zeszłorocznych zmagań należała właśnie do Yamahy. Lorenzo oraz Valentino Rossi wygrali łącznie cztery z sześciu ostatnich wyścigów. - Początek roku był trudny dla nas z wielu powodów, ale lepiej zakończyć dobrze sezon, niż zacząć mocno a skończyć fatalnie. Druga połowa 2014 roku była dla nas bardzo dobra. Jorge wrócił do czołówki, a Valentino był w niej właściwie cały rok. Skończyli sezon na drugiej i trzeciej pozycji, to nie jest idealne, ale nie jest też najgorsze - podsumował szef japońskiego teamu.

O zniwelowaniu straty do Hondy świadczą też wyniki ostatnich testów MotoGP na torze Sepang w Malezji, gdzie Rossi i Lorenzo byli w stanie przerwać dominację Hondy. Rok temu podczas podobnych testów Yamaha nie była w stanie nawiązać równorzędnej walki ze swoim głównym rywalem. W efekcie lepsze czasy podczas testów kręcili nie tylko przedstawiciele Repsol Honda Team - Marc Marquez i Dani Pedrosa, ale też pozostali zawodnicy mający wtedy do dyspozycji fabryczne motocykle Hondy - Stefan Bradl i Alvaro Bautista.

Komentarze (0)