Wyniki Scotta Reddinga w tym roku nie są najlepsze. Brytyjczyk otrzymał w końcu fabryczny motocykl Hondy, a punktuje gorzej niż na słabszej maszynie w sezonie 2014. W efekcie coraz głośniej w padoku MotoGP mówi się o rozstaniu Reddinga z japońskim producentem.
[ad=rectangle]
Zainteresowanie Brytyjczykiem wyrazili za to szefowie Ducati. Wprawdzie Włosi mają zajęte miejsca w ekipie na sezon 2016, ale mogliby zaoferować Reddingowi jazdę w ekipie Pramac Racing. - Scottowi brakuje dobrego sezonu w MotoGP. Pierwszy sezon taki nie był, obecny też nie jest. Wydaje mi się, że motocykl Hondy nie jest łatwy w prowadzeniu i to sprawia mu problemy. Nie sądzę, aby Scott stracił swój talent. Już w zeszłym roku złożyliśmy mu propozycję, ale wtedy z niej nie skorzystał - powiedział Paolo Ciabatti z Ducati.
Odejście Reddinga z teamu Marc VDS Estrella Galicia, w którym brytyjski motocyklista startuje w tym roku, potwierdził właściwie jego menedżer. - Nie chcę, aby na motocyklu jeździł zawodnik, który nie ma uśmiechu na twarzy - powiedział Michael Bartholemy, który równocześnie jest szefem tej ekipy.
Redding zdobył w tegorocznych wyścigach 37 punktów, co daje mu czternastą pozycję w klasyfikacji generalnej mistrzostw świata. Brytyjczyk jest najsłabszym motocyklistą na fabrycznej Hondzie - Cal Crutchlow ma na swoim koncie 74 punkty, Dani Pedrosa - 91, a Marc Marquez - 159.
Czy Scott Redding powinien przejść do zespołu Pramac Racing? 
