MotoGP: Deszcz rozdawał karty w Misano. Marc Marquez najszybszy, upadek Jorge Lorenzo

Zwycięstwem Marca Marqueza zakończył się wyścig o Grand Prix San Marino. Obok Hiszpana na podium stanęli Bradley Smith oraz Scott Redding.

Niezwykle ciekawie zrobiło się na kilka minut przed startem wyścigu MotoGP. Od piątku w Misano świeciło słońce i zawodnicy nie mogli narzekać na warunki na torze, tymczasem w niedzielę nad obiekt nadciągnęły czarne chmury, z których spadł deszcz. Opady były jednak na tyle niewielkie, że komisja uznała wyścig za suchy i zawodnicy ruszyli na oponach typu slick.

Sytuacja po raz kolejny zmieniła się po starcie wyścigu. Opady deszczu sprawiły, że już na pierwszym okrążeniu sędziowie wywiesili białe flagi, które zezwalają zawodnikom na zjazd do alei serwisowej i wymianę motocykli na takie z oponami na mokrą nawierzchnię.

Mokry asfalt nie wpłynął jednak na rywalizację - bardzo dobrze ze startu ruszył Jorge Lorenzo i był w stanie utrzymać dobre tempo również na mokrej nawierzchni. Zaraz za jego plecami jechali Marc Marquez oraz Valentino Rossi.

Na ósmym okrążeniu opady deszczu były jeszcze mocniejsze i szereg zawodników zdecydował się na zjazd do alei serwisowej po nowe motocykle. Pecha na tym okrążeniu miał Scott Redding. Brytyjczyk nie zdołał dojechać do boksów, gdyż stracił przyczepność w jednym z zakrętów i zanotował upadek.

Na kolejnym okrążeniu do boksów po nowe motocykle zjechali Rossi, Lorenzo i Marquez. W boksach Hiszpanie niemal zderzyli się ze sobą, ale po wyjeździe na tor nadal na prowadzeniu znajdował się "Por Fuera". Chwilę po wyjeździe z boksu to Marquez wysforował się na pierwsze miejsce. Aktualny mistrz świata nie cieszył się zbyt długo z prowadzenia - na okrążeniu numer dziesięć popełnił błąd, co natychmiast wykorzystał Lorenzo.

Marc Marquez wygrał czwarty wyścig w tym sezonie
Marc Marquez wygrał czwarty wyścig w tym sezonie

Na mokrym torze bardzo dobrze radził sobie Rossi. "Doctor" na kolejnych okrążeniach odrabiał cenne sekundy i bardzo szybko zniwelował stratę do Marqueza i Lorenzo. Na dwunastym okrążeniu Włoch był tuż za plecami swoich najgroźniejszych rywali, ale w takich warunkach nie zdecydował się na atak. Na kolejnym "kółku" błąd popełnił Marquez i tym samym Rossi wskoczył na drugą lokatę. Na siedemnastym okrążeniu "Doctor" dogonił Lorenzo i objął prowadzenie w wyścigu.

Na tym etapie wyścigu zaryzykował Loris Baz. Francuski motocyklista jako jeden z pierwszych z zawodników zjechał do boksów po slicki i od razu miało to przełożenie na uzyskiwane czasy. Zawodnik Forward Racing na każdym okrążeniu był szybszy o niemal dziesięć sekund niż motocykliści na deszczowych oponach. Błąd taktyczny popełnili za to Lorenzo i Rossi - liderzy wyścigu nie zdecydowali się na zjechanie do boksów w tym samym momencie co Marquez. "Por Fuera" po slicki zjechał dopiero na dwudziestym okrążeniu, Rossi zrobił to "kółko" później. Dzięki temu prowadzenie odzyskał Marquez.

Ogromny błąd na kolejnym okrążeniu popełnił Lorenzo. Na niedogrzanych oponach Hiszpan stracił panowanie nad motocyklem w jednym z zakrętów i zanotował groźnie wyglądający upadek. Tym samym Hiszpan nie zdobył w Grand Prix San Marino punktów.

Ostatecznie wyścig o Grand Prix San Marino zakończył się wygraną Marqueza, a za nim do mety dojechali Bradley Smith oraz Scott Redding, dla którego było to pierwsze podium w historii startów w MotoGP. Z kolei Rossi ukończył rywalizację na piątej pozycji, ale biorąc pod uwagę upadek Lorenzo, powiększył przewagę w klasyfikacji generalnej mistrzostw świata do 23 punktów.

W Moto2 po pewne zwycięstwo sięgnął Johann Zarco i tym samym Francuz umocnił się na prowadzeniu w klasyfikacji generalnej mistrzostw świata. Być może rywalizacja na torze w Misano potoczyłby się inaczej, gdyby nie wydarzenia z początku wyścigu - wtedy jadący na drugim miejscu Alex Rins podciął w jednym z zakrętów prowadzącego Dominique'a Aegertera. Szwajcar musiał wycofać się z dalszej jazdy, a Rins pozostał na torze i walczył z kolejnymi zawodnikami, choć miał do nich okrążenie straty. Za takie zachowanie dyrekcja wyścigu wywiesiła Hiszpanowi czarną flagę, zmuszając go do zjechania do boksów.

Niezwykle ciekawy przebieg miał wyścig kategorii Moto3. Od startu w kontakcie znajdowała się grupa zawodników - Miguel Oliveira, Enea Bastianini, Romano Fenati i Niccolo Antonelli. Wspomniani zawodnicy zmieniali się na prowadzeniu i nie byli w stanie zbudować sobie odpowiedniej przewagi nad resztą stawki. Pod koniec wyścigu najlepiej poradził sobie Bastianini, który wykorzystał błąd Oliveiry na wyjściu z jednego z zakrętów i tym samym wygrał pierwszy wyścig w karierze. Słabo wypadł za to Danny Kent. Aktualny lider klasyfikacji generalnej Moto3 notorycznie wyjeżdżał poza krawężniki wytyczające tor, za co został ukarany przez sędziów. Brytyjczyk musiał oddać jedną pozycję, na czym stracił cenny czas i ostatecznie wjechał na linię mety na szóstym miejscu.

Wyniki wyścigu o Grand Prix San Marino:

PozycjaZawodnikZespółCzas/strata
1 Marc Marquez Repsol Honda Team 48:23.819
2 Bradley Smith Monster Yamaha Tech3 +7.288
3 Scott Redding Marc VDS Estrella Galicia +18.793
4 Loris Baz Forward Racing +26.427
5 Valentino Rossi Movistar Yamaha MotoGP +33.196
6 Danilo Petrucci Pramac Racing +35.087
7 Andrea Iannone Ducati Team +36.527
8 Andrea Dovizioso Ducati Team +37.434
9 Dani Pedrosa Repsol Honda Team +39.516
10 Aleix Espargaro Suzuki Team Ecstar +39.692
11 Cal Crutchlow LCR Honda +41.995
12 Jack Miller LCR Honda +46.075
13 Mike di Meglio Avintia Racing +48.381
14 Maverick Vinales Suzuki Team Ecstar +52.325
15 Alvaro Bautista Aprilia Racing Team +53.348
Komentarze (0)