W tym sezonie barw Ducati bronią Andrea Dovizioso oraz Andrea Iannone. W zeszłym roku lepsze wyniki notował Iannone, obecnie ich dorobek punktowy jest dość podobny. "Dovi" w czterech dotychczas rozegranych wyścigach zdobył 23 punkty, podczas gdy "Crazy Joe" wywalczył ich 25. Włosi zdobyli również po jednym podium dla swojej ekipy.
Dovizioso może jednak mówić o sporym pechu. Doświadczony zawodnik nie ukończył wyścigu w Argentynie, choć jeszcze na ostatnim okrążeniu znajdował się na drugiej pozycji. Jednak w ostatnim zakręcie wjechał w niego Iannone. W kolejnym wyścigu w Austin "Dovi" również jechał na miejscu dającym podium, ale tym razem wjechał w niego Dani Pedrosa. Z kolei w ubiegły weekend Dovizioso nie ukończył wyścigu w Jerez z powodu awarii pompy wody.
Tymczasem transfer Jorge Lorenzo do Ducati oznacza, że ktoś z dwójki Iannone-Dovizioso będzie musiał opuścić zespół. "Dovi" chce się zabezpieczyć na wypadek odejścia z włoskiej ekipy i w ostatni weekend negocjował z KTM. Austriacki zespół ma w przyszłym roku zadebiutować w MotoGP i jak dotąd obsadził tylko jedno miejsce. Kontrakt z KTM przed startem nowego sezonu podpisał Bradley Smith.
Równocześnie KTM nie rozważa zakontraktowania Daniego Pedrosy. Plotki o możliwym przejściu Hiszpana do austriackiej ekipy wzięły się z faktu, iż Austriakom pomaga Mike Leitner, który przez wiele lat był szefem mechaników Pedrosy. Hiszpański motocyklista obecnie zarabia ponad sześć milionów euro w Repsol Honda Team i KTM nie jest w stanie zaproponować mu takiej pensji.
ZOBACZ WIDEO Rajd Argentyny - duże wyzwanie nie tylko dla kierowców
{"id":"","title":""}
Czy Andrea Dovizioso odejdzie z Ducati? 
