Przez cały weekend Valentino Rossi nie błyszczał na torze Silverstone. W trakcie treningów Włoch nie był w stanie znaleźć dobrego tempa i sporo tracił do czołówki. Wpływ na to miał fakt, że na wyścig o Grand Prix Wielkiej Brytanii ekipa Movistar Yamaha MotoGP przygotowała nową ramę i wahacz, które Rossi testował w trakcie treningów.
W sobotę w okolicach toru spadł jednak deszcz, co miało spory wpływ na wyniki kwalifikacji. 37-latek zajął w nich drugą pozycję. Szybszy od Rossiego był jedynie Cal Crutchlow. - Gdy mamy takie warunki, to zawsze jest trudno o dobry wynik, jednak tym razem mieliśmy trochę szczęścia. W trakcie treningu również padał deszcz, wiec dało nam to okazję, aby poprawić motocykl i dobrać ustawienia pod takie okoliczności - powiedział Rossi.
Włoch nie ukrywa, że podczas wcześniejszych sesji treningowych nie czuł się najlepiej na swojej Yamasze. - W trakcie treningów nie byłem zbyt pewny siebie, ale poprawiliśmy motocykl i przed kwalifikacjami moje odczucia były dobre. Udało się wycisnąć maksimum. Start z drugiego miejsca w wyścigu jest bardzo ważny - dodał.
Prognozy pogody na niedzielę zapowiadają brak deszczu na torze Silverstone, co może być zmartwieniem dla Włocha. - Zobaczymy jakie warunki będą panować w trakcie wyścigu. Na suchym torze nie jesteśmy zbyt konkurencyjni, więc nadal musimy nad tym pracować. Poczekamy i zobaczymy co się wydarzy - podsumował "Doctor".
ZOBACZ WIDEO: Zieliński o swoim transferze: Liverpool i Napoli się o mnie biły