Marc Marquez: Prawie spadłem z motocykla

Marc Marquez wygrał wyścig o Grand Prix Aragonii na torze Motorland Aragon. Tym samym Hiszpan powiększył przewagę nad rywalami w klasyfikacji generalnej mistrzostw świata.

W tym artykule dowiesz się o:

Marc Marquez startował z pole position do niedzielnego wyścigu o Grand Prix Aragonii. Jednak już na pierwszych metrach wyprzedził go Jorge Lorenzo, a walkę tej dwójki wykorzystał Maverick Vinales. Gdy "MM93" z powrotem odzyskał prowadzenie, w jednym z zakrętów Hiszpan zanotował uślizg motocykla i spadł o kilka pozycji w klasyfikacji wyścigu.

Marquez był jednak w stanie odrobić straty i sięgnął po wygraną w Aragonii. - Jestem bardzo szczęśliwy, bo w końcu wygrałem domowe Grand Prix. To jest jeden z moich ulubionych wyścigów. Czekałem na to. To był "czerwony punkt" w moim kalendarzu. W tym miejscu chciałem zaatakować i wygrać wyścig - powiedział Hiszpan.

Zawodnik Repsol Honda Team nie ukrywa, że na początku wyścigu był bliski wykluczenia się z rywalizacji. - To jest ważne zwycięstwo, ale nic nie jest jeszcze przesądzone w mistrzostwach. Mówiłem już wcześniej, że zawsze coś może się wydarzyć. To był cud, że się nie rozbiłem na początku. Prawie spadłem z motocykla w zakręcie numer siedem. Wtedy postanowiłem nieco ochłonąć. Dogrzałem opony i zacząłem atakować we właściwych miejscach - dodał Marquez.

Po wyścigu o Grand Prix Aragonii Marquez ma aż 52 punkty przewagi nad drugim w mistrzostwach Valentino Rossim. - To był fajny wyścig, z wieloma wyprzedzeniami na początku, ale też w końcówce, kiedy byłem w stanie odrobić stratę do Valentino i następnie go wyprzedzić. Rossi w kilku wyścigach zmniejszał do mnie stratę w klasyfikacji generalnej i chcieliśmy odwrócić tendencję. W innym wypadku jego morale na pewno by wzrosło i sprawa mogłaby się skomplikować - stwierdził "MM93".

Niedziela na torze Motorland Aragon była szczególna dla Marqueza również z innego powodu. Na podium wyścigu Moto2 stanął jego młodszy brat - Alex. - Opuszczamy Aragonię z większą przewagą nad rywalami. Do tego wzrosła moja pewność siebie. Jestem zadowolony z tego, że wygrałem, ale najbardziej emocjonalnym momentem niedzieli było dla mnie podium wyścigu Moto2. Mój brat po raz pierwszy stał na podium i to jest coś wyjątkowego - podsumował Marquez.

ZOBACZ WIDEO: Marcin Kaczmarek: Remis na wyjeździe zawsze jest cenny (Źródło: TVP S.A.)

{"id":"","title":""}

Komentarze (0)