69 sekund ciszy dla Nicky'ego Haydena (wideo)

Materiały prasowe / Michelin / Na zdjęciu: Nicky Hayden
Materiały prasowe / Michelin / Na zdjęciu: Nicky Hayden

69 sekund ciszy - pod takim hasłem odbędą się uroczystości ku pamięci Nicky'ego Haydena przed wyścigiem o Grand Prix Włoch.

W tym artykule dowiesz się o:

Nicky Hayden zmarł 22 maja we włoskiej Cesenie. Po śmierci amerykańskiego motocyklisty pojawiły się różne pomysły na oddanie mu hołdu podczas najbliższego wyścigu MotoGP na torze Mugello. Na ciekawy pomysł wpadł dziennikarz Tim Walpole, który zasugerował, że przed Grand Prix Włoch przez 69 sekund należy włączyć motocykle królewskiej kategorii. To właśnie z numerem 69 przez całą swoją karierę startował Hayden w motocyklowych mistrzostwach świata.

Pomysł Walpole'a nawiązywał do sposobu, w jaki we Włoszech codziennie wspomina się Marco Simoncellego. W rodzinnym mieście tragicznie zmarłego Włocha powstała specjalna instalacja. Przypomina ona motocyklowy tłumik, z którego codziennie w godzinę śmierci "Sica" wydobywa się ogień i hałas.

Firma Dorna, zarządca MotoGP, postanowiła jednak zmodyfikować plan Walpole'a. W niedzielę, po zakończeniu sesji rozgrzewkowych, zawodnicy ustawią się na prostej startowej i poprzez 69 sekund ciszy oddadzą cześć Haydenowi.

Na tor Mugello sprowadzono również motocykle, na których Hayden startował w ostatnich latach. Honda dostarczyła maszynę, na której Hayden zdobył tytuł mistrzowski w MotoGP w roku 2006. Na wejściu do padoku można też zobaczyć Ducati, z którym "Kentucky Kid" był związany od sezonu 2009. Kibice mogą też zobaczyć maszynę ekipy Aspar, na której Hayden zakończył karierę w MotoGP w roku 2015.

ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 62. Ryszard Pawłowski spadał z lawiną w Himalajach. "Wydarzył się cud. To było niesamowite!" [3/5]

Przy motocyklach znajduje się specjalny baner ze zdjęciem Haydena. Przytoczono na nim słowa Amerykanina z jednego z wywiadów. - Jazda motocyklem to mój sposób na życie. Na tym się znam. Robię to od zawsze. Moja rodzina jeździła na motocyklach, moi przyjaciele jeżdżą. Dla mnie to coś więcej niż praca. To pasja - można przeczytać.

Nicky Hayden zmarł 22 maja w szpitalu we włoskiej Cesenie. Trafił tam po tym jak został potrącony przez samochód w trakcie wycieczki rowerowej. Amerykanin startował w MotoGP w latach 2003-2015. W roku 2006 sięgnął po tytuł mistrzowski. Od zeszłego sezonu oglądaliśmy go w kategorii World Superbike. Hayden miał 35 lat.

Komentarze (0)