Marc Marquez zadedykował wygraną Nicky'emu Haydenowi. "Był jednym z moich przyjaciół"

Materiały prasowe / Na zdjęciu: Marc Marquez
Materiały prasowe / Na zdjęciu: Marc Marquez

Marc Marquez wygrał wyścig o Grand Prix Niemiec. Hiszpan swój triumf na Sachsenringu zadedykował zmarłemu przed kilkoma tygodniami Nicky'emu Haydenowi.

W tym artykule dowiesz się o:

Sachsenring jest torem niezwykle szczęśliwym dla Marca Marqueza. Hiszpański motocyklista jest na nim niepokonany od ośmiu lat. Swoją pierwszą wygraną świętował już w roku 2010 na motocyklu kategorii 125ccm. Później Marquez dwukrotnie triumfował na nim w klasie Moto2, a od sezonu 2013 kolekcjonuje zwycięstwa w królewskiej kategorii.

- Jestem bardzo, bardzo szczęśliwy. Wiedziałem już przed weekendem, że to będzie ważny wyścig w kontekście mistrzostw. Sachsenring był dla nas kluczowy. To takie miejsce, gdzie musieliśmy zaryzykować i wygrać. Cieszę się, że to się udało - powiedział Marquez po niedzielnym wyścigu o Grand Prix Niemiec.

Była to druga wygrana Marqueza w tym sezonie. 24-latek zadedykował ją Nicky'emu Haydenowi. Amerykanin, mistrz świata MotoGP z sezonu 2006, zmarł 22 maja wskutek obrażeń odniesionych w wypadku na rowerze. - Chcę zadedykować tę wygraną Nicky'emu Haydenowi i jego rodzinie. Obiecałem sobie po jego wypadku i tragicznej śmierci, że tak zrobię. Przeżyliśmy wspólnie wiele momentów, był jednym z moich przyjaciół - dodał zawodnik Repsol Honda Team.

W niedzielę na Sachsenringu Marquez stoczył zacięty pojedynek z Jonasem Folgerem. Niemiec na moment wysunął się nawet na prowadzenie, ale ostatecznie to Hiszpan okazał się lepszy. - Wyścig był bardzo trudny. Szczerze mówiąc, początkowo typowałem, że czeka mnie ostra walka z Danim Pedrosą. Okazało się jednak, że za moimi plecami czyhał jeszcze jeden szybki rywal. Byłem zaskoczony. Widziałem Jonasa w czołówce, ale myślałem, że utknie gdzieś między nimi. On się wydostał z tej grupy i był naprawdę wymagającym rywalem! - stwierdził "MM93".

Po Grand Prix Niemiec reprezentant Hondy został nowym liderem klasyfikacji generalnej mistrzostw świata. Przewaga Marqueza nad resztą stawki jest jednak niewielka. - Mistrzostwa są bardzo wyrównane. Czterech zawodników mieści się w dziesięciu punktach. Do tego piąty Dani Pedrosa też ma niewielką stratę. Sytuacja ciągle jest otwarta. Musimy mieć takie samo podejście jak do tej pory. Musimy być optymistami. Czeka nas ciężka praca, ale wpierw trzeba pomyśleć o wakacjach - podsumował Marquez.

ZOBACZ WIDEO Sebastien Ogier: Kubica wrócił do swojego naturalnego środowiska. Chcę go zobaczyć w F1 (WIDEO)

Komentarze (0)