Hiszpanie początkowo zbagatelizowali ryzyko związane z COVID-19. Podobnie jak Włosi, teraz odczuwają tego efekty. Mimo wprowadzonego w kraju stanu wyjątkowego, lawinowo rośnie liczba zachorowań. Koronawirusa wykryto już u prawie 30 tys. Hiszpanów, a na groźną chorobę zmarło ponad 1750 z nich.
Jak poinformował serwis gpone.com, w tym gronie znaleźli się babcia oraz dziadek Esteve'a Rabata, motocyklisty rywalizującego w motocyklowych mistrzostwach świata MotoGP i dwukrotnego mistrza świata klasy Moto2.
90-letni Rosendo Rabat od dłuższego czasu miał walczyć z przewlekłą chorobą, a zakażenie koronawirusem sprawiło, że Hiszpan miał niewielkie szanse na przeżycie. Trzy dni później zmarła jego żona, Rosa Sabater. Wszystko wskazuje na to, że zaraziła się ona od swojego małżonka.
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Szalenie trudna sytuacja w światowym sporcie. "Nie ma rozgrywek, nie ma kibiców, nie ma pieniędzy"
Rodzina Rabatów dorobiła się sporego majątku na prowadzeniu w całej Hiszpanii salonów z drogocenną biżuterią. Firma jest w tej chwili jednym z głównych sponsorów zespołu Avintia, dzięki czemu 30-letni Esteve ma miejsce w tej ekipie i może startować w MotoGP.
Koronawirus sprawił, że władze MotoGP wstrzymały rozpoczęcie nowego sezonu. W tej chwili w kalendarzu widnieją jeszcze majowe rundy, które miały się odbyć w Hiszpanii, Włoszech i Francji, ale wszystko wskazuje na to, że zostaną one odwołane. Bardziej realny termin powrotu motocyklistów na tor to czerwiec. O ile do tego momentu uda się wyhamować pandemię koronawirusa.
Czytaj także:
Kłótnia szefów Ferrari, Red Bulla i McLarena
Tor Mugello przekazał sprzęt medyczny włoskim szpitalom
